Ta sprawa kompromituje prokuraturę

Prokurator Wojciech Miłoszewski twierdzi, że na linii politycznego ognia znalazł się w sposób niezamierzony

Publikacja: 04.09.2008 02:23

Ta sprawa kompromituje prokuraturę

Foto: Reporter

Rz: Podobało się panu wystąpienie Zbigniewa Ziobry?

Wojciech Miłoszewski:

Jestem na urlopie, nie oglądałem i nie słuchałem przemówienia. Mam je nagrane, obejrzę później.

Nie kusiło pana, by posłuchać, jak były minister się broni?

Kusiło, ale jestem na urlopie i mam inne zajęcia. Nie oglądam telewizji i nie czytam gazet.

Były minister sprawiedliwości poświęcił panu sporo uwagi. Mówił, że to on podjął decyzję o zapoznaniu ze sprawą Kaczyńskiego, a pan się nie sprzeciwił.

Uważałem, że polecenie ministra jest wydane zgodnie z prawem, nie miałem więc powodu oponować. Zresztą, przecież ja też byłem zainteresowany postępem śledztwa paliwowego. A Ziobro zapowiadał, że będzie interweniował także u prezesa Kaczyńskiego, m.in. w sprawie powołania specjalnej grupy do sprawy mafii paliwowej. Ziobro często mówił o panu. Chciał pana docenić czy podzielić odpowiedzialność? Teraz będzie panu łatwiej walczyć o immunitet?

Nie wiem, czy i jakie znaczenie dla mojej sprawy może mieć wystąpienie byłego ministra. Mnie interesują argumenty, a nie to, czy Ziobro wymienił moje nazwisko. Przesłucham to wystąpienie, ale dlatego, że interesuje mnie prawna argumentacja, jaką się posłużył minister, a nie aspekt polityczny sprawy.

Ale sprawa jest już polityczna.

Na linii politycznego ognia znalazłem się w sposób niezamierzony. Jestem w nie- zręcznej sytuacji, bo to mnie jakoś ustawia po pewnej stronie. A ja od całej tej awantury politycznej chcę się zdystansować.

Prokuratura obroni zarzuty w sądzie, jeśli dojdzie do procesu?

Nie wiem, ale ta sprawa jest dla prokuratury kompromitująca. Niecodzienną rzeczą jest, aby wszczynać śledztwo, nie dysponując materiałami, które rzekomo miałem ujawnić, i nie wiedząc, co w istocie udostępniłem Kaczyńskiemu. Wbrew temu, co twierdzi prokuratura, protokołów zeznań tam nie było.

To co było?

Notatki i analizy dotyczące np. zagadnień związanych ze zmianą profilu produkcji rafinerii pod potrzeby grup przestępczych. Jedyne konkretne materiały były związane z domniemanym przejęciem przez mafię sołncewską kontroli nad gazem. Inne dotyczyły parasola ochronnego służb specjalnych nad działalnością niektórych aferzystów paliwowych.

Rz: Podobało się panu wystąpienie Zbigniewa Ziobry?

Wojciech Miłoszewski:

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne