Jak się pierze brudne pieniądze?

Deweloperka, hazard, paliwa – to obszary, w które przestępcy lokują brudne pieniądze. Spraw przybywa.

Aktualizacja: 07.10.2014 01:45 Publikacja: 07.10.2014 01:45

Jak się pierze brudne pieniądze?

Foto: ROL

Krociowe zyski z handlu narkotykami, przemytu papierosów i wyłudzeń VAT przestępcy legalizują, wykazując się coraz większą pomysłowością. Inwestują brudne pieniądze w firmy deweloperskie, hazardowe i paliwowe, a śledztw w sprawie prania pieniędzy przybywa – wynika z raportu MSW na temat bezpieczeństwa w Polsce.

– Rodzimi przestępcy korzystają z podobnych metod prania pieniędzy jak ci na Zachodzie. Zakładają firmy, kupują jachty i nieruchomości. Dobrze, że dzięki współpracy m.in. z Interpolem podniósł się poziom operatywności służb w ujawnianiu takich przypadków – mówi prof. Brunon Hołyst, kryminolog.

W zeszłym roku policja wszczęła blisko 200 spraw o pranie pieniędzy – to o ponad 50 więcej niż w rok wcześniej, gdy było ich 140. To najwyższy poziom od lat – twierdzi MSW. Rosnący trend dotyczy też ABW, która w zeszłym roku wszczęła 42 śledztwa (w 2012 – 25). W ubiegłym roku, wliczając sprawy z poprzednich lat, toczyło się ponad 600 śledztw.

Metody legalizacji dochodów od lat są podobne, choć zmieniają się obszary i pojawiają nowe trendy. Jednym z nich jest wykorzystywanie w łańcuchu kont bankowych, przez które sprawcy przepuszczają brudne pieniądze, tych należących do kantorów wymiany walut.

W 2013 roku w całym kraju toczyło się ponad 600 spraw dotyczących prania pieniędzy

Najczęstszym obszarem prania pieniędzy są przestępstwa związane z wyłudzeniami VAT – wynika z danych MSW. Inna metoda to transakcje w branży budowlanej. Polegają na przelewach na konta nowo powstałych firm wysokich kwot jako zapłaty za rzekomo wykonane usługi.

– Tymczasem od razu widać, że firma nie jest w stanie wykonać tak dużych zleceń – mówi „Rz" śledczy ścigający przestępczość gospodarczą.

W tym modelu pieniądze za rzekome usługi od razu są wypłacane w gotówce przez właścicieli firm – osoby bez doświadczenia w budownictwie.

Innym sposobem jest tworzenie firmy „symulującej", powstającej tylko po to, by założyć konto w banku. Zaraz potem osiąga ona wysokie obroty przy bardzo niskich dochodach. Pieniądze trafiające na jej konto są szybko wypłacane, a firma znika. Okazuje się, że założył ją np. bezrobotny.

Stałym obszarem, w którym przestępcy lokują lewe zyski – jak twierdzi MSW – są inwestycje deweloperskie. – Wchodzili w nie już bossowie gangu pruszkowskiego – mówią śledczy.

Przestępcy wchodzą też do branży energetycznej. Co się w niej kryje? – Głównie nielegalny obrót paliwami i wyłudzanie VAT, a potem legalizowanie zysków z tego procederu przez łańcuch firm i transfer za granicę do beneficjentów oszustwa – mówi Maciej Karczyński rzecznik ABW.

Inwencja przestępców jest nieograniczona.

– Członkowie zorganizowanych grup zakładają firmy wykazujące bardzo wysokie zyski, otwierają solaria, budują hotele, kupują antyki i drogie zegarki – wylicza Leszek Goławski z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.

Jedną z form ukrycia źródeł pochodzenia pieniędzy są kosztowne usługi konsultingowe. – Opiewają na kilkaset tysięcy złotych za doradztwo, którego w istocie nie było – mówi Goławski.

O pranie pieniędzy jest podejrzanych np. kilka osób w  śledztwie związanym z prywatyzacją Stoenu i Lotu. Wątpliwości prokuratury budzi ok. 600 tys. euro wypłaconych pod pretekstem umów doradczych i wyprowadzonych do zagranicznych spółek i różnych osób.

Z kolei były właściciel Art-B Bogusław B. w zeszłym roku usłyszał zarzut wyprania 11 mln zł. Zdaniem stołecznej prokuratury pieniądze, które wpłacono w styczniu 2013 r. na konto bankowe w Polsce, pochodziły z oszustwa dokonanego na niekorzyść jednej ze spółek w Szwajcarii.

Do wyprania pieniędzy przestępcy wykorzystują ludzi nieświadomych zagrożenia. Tak było w sprawie, którą prowadzi olsztyńska policja.

Oszuści proponowali bezrobotnym pracę kontrolera logistyka, który monitoruje tiry jeżdżące po Europie. Obiecywali 4,5 tys. zł pensji. Ale chętny musiał podać numer konta. Wpływała na nie duża kwota, a pracownik miał ją przesłać dalej, by „przyspieszyć transport, a sobie zostawić prowizję".

Oszuści posłużyli się rachunkami kilkunastu osób. Na konto jednej z kobiet wpłynęło 90 tys. zł. – Okazało się, że pieniądze skradziono z konta klienta na terenie Polski – mówi Anna Fic z policji w Olsztynie. – Sprawę badamy, ma międzynarodowy charakter.

W 2013 r. w sądach okręgowych w sprawach dotyczących prania pieniędzy osądzono 226 osób, 208 zostało skazanych, w tym 205 na karę pozbawienia wolności. Większość (172 osoby) dostała karę w zawieszeniu.

Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne