Obce martwe światy

Teleskop Kepler odkrył nowe, odległe planety. Wciąż nie znalazł takiej, na której może być życie

Aktualizacja: 28.01.2012 08:36 Publikacja: 27.01.2012 23:19

Dzięki umieszczonemu na orbicie obserwatorium udało się zaobserwować aż 11 nowych układów planetarnych. Naukowcy doliczyli się tam 26 planet różnej wielkości. Odkrycia te prawie podwoiły liczbę zweryfikowanych planet, odkrytych przez teleskop obiegający Słońce. Każdy z nowych układów planetarnych składa się przynajmniej z dwóch planet.

Odkrycia zostały opisane w czterech artykułach w magazynie „Astrophysical Journal" oraz „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society".

Szczelnie upakowane

Poznanie kilkunastu układów gwiazd z planetami jest niezwykle cenne. Pozwoli astronomom zrozumieć, jak formują się planety wokół gwiazd.

Odkryte planety są różnorodne; od najmniejszych, których promień jest zaledwie półtora raza większy od ziemskiego, do gigantów, większych od Jowisza. Piętnaście z nowo odkrytych globów jest wielkości mieszczącej się pomiędzy średnicą Ziemi i Neptuna.

Dalsze obserwacje z wykorzystaniem innych teleskopów pozwolą określić, które z nich są skaliste jak Ziemia, a które gazowe tak jak Neptun. Wszystkie nowo odkryte planety krążą bliżej swojej gwiazdy niż Wenus od Słońca. Na pokonanie swoich orbit potrzebują od 6 do 143 ziemskich dni.

– Przed rozpoczęciem misji Kepler sądziliśmy, że być może na całym niebie jest 500 planet pozasłonecznych – powiedział Doug Hudgins, badacz programu Kepler. – W ciągu dwóch lat, patrząc na skrawek nieba nie większy niż pięść, Kepler odkrył ponad 60 planet i wyznaczył 2300 kandydatów na nie. To jasne, że nasza Galaktyka jest zapełniona planetami o różnej wielkości i orbicie.

Potencjalne planety Kepler wyznacza przez wielokrotny pomiar zmiany jasności ponad 150 tys. gwiazd. Kiedy planeta przechodzi przed tarczą gwiazdy, przyćmiewa ją w niewielkim stopniu. Ta minimalna zmiana w jasności gwiazdy jest jednak widoczna i rejestrowana przez teleskop Kepler. Następnie naukowcy różnymi metodami weryfikują te dane. W stabilnych, „szczelnie upakowanych" układach planetarnych siły grawitacji, jakie działają między obiektami, powodują, że niektóre przyspieszają, a inne zwalniają podczas ruchu wokół gwiazdy.

Jak na huśtawce

Przyspieszenie powoduje, że okres obiegu każdej z planet jest zmienny. Efekt ten, zwany Transit Timing Variations (TTVs), jest wykrywany przez Keplera. Dzięki temu kandydatów na układy planetarne można weryfikować bez żmudnych obserwacji za pomocą teleskopów na Ziemi. Wykrywanie tego efektu pozwala potwierdzać układy planetarne wokół bardziej odległych gwiazd.

Pięć układów: Kepler-25, 27, 30, 31 i 33, zawiera parę planet, gdzie wewnętrzna okrąża gwiazdę dwa razy podczas jednego obrotu planety zewnętrznej. Cztery układy: Kepler-23, 24, 28 i 32, mają inne charakterystyczne powiązania; ich zewnętrzna planeta obiega gwiazdę dwa razy, gdy w tym czasie wewnętrzna dokonuje trzech obrotów wokół niej.

– Te konfiguracje pomagają wzmocnić oddziaływania grawitacyjne między planetami, na podobnej zasadzie, jak robią moi synowie na huśtawce. Machają nogami w odpowiednim czasie – powiedział Jason Steffen z Fermilab Center for Particle Astrophysics.

Największą ilość planet ma gwiazda Kepler-33. Jest starsza i bardziej masywna niż Słońce. Obiega ją pięć globów. Najmniejszy jest półtora raza większy od Ziemi, największy– pięć razy. Wszystkie znajdują się bliżej swojej gwiazdy niż planety w Układzie Słonecznym.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora k.urbanski@rp.pl

Dzięki umieszczonemu na orbicie obserwatorium udało się zaobserwować aż 11 nowych układów planetarnych. Naukowcy doliczyli się tam 26 planet różnej wielkości. Odkrycia te prawie podwoiły liczbę zweryfikowanych planet, odkrytych przez teleskop obiegający Słońce. Każdy z nowych układów planetarnych składa się przynajmniej z dwóch planet.

Odkrycia zostały opisane w czterech artykułach w magazynie „Astrophysical Journal" oraz „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society".

Pozostało 86% artykułu
Kosmos
Naukowcy opublikowali nowe zdjęcia Słońca. Takich fotografii jeszcze nie było
Kosmos
Kosmiczne „czerwone potwory”. Astronomowie zaskoczeni odkryciem Teleskopu Webba
Kosmos
Kosmiczny zbieg okoliczności zmylił naukowców. Przełomowe ustalenia w sprawie Urana
Kosmos
Rekordowa czarna dziura. Nowo odkryty obiekt zachowuje się inaczej niż przewiduje teoria
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kosmos
„Bóg chaosu” coraz bliżej Ziemi. Naukowcy przewidują, co stanie się z asteroidą