Jest uzasadnienie do ważnej uchwały SN ws. kredytów frankowych

Na stronach Sądu Najwyższego udostępniono pisemne uzasadnienie kwietniowej uchwały, w której SN uznał, że można podważyć kurs franka szwajcarskiego.

Publikacja: 10.07.2022 09:33

Sąd Najwyższy

Sąd Najwyższy

Foto: Adobe Stock

mat

W kwietniu Sąd Najwyższy (sygn. akt III CZP 40/22) wydał uchwałę, z której wynika, że postanowienia umowy, które upoważniają bank do jednostronnego oznaczenia kursu do wyliczenia długu i rat, są sprzeczne z naturą kredytu indeksowanego. Postanowienia takie nie wiążą konsumenta, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, czyli są abuzywne w rozumieniu art. 3851 kodeksu cywilnego.

- Postanowienie umowne uzależniające wysokość świadczenia od swobodnego uznania jednej ze stron jest sprzeczne z naturą stosunku prawnego. (...) Postanowienie oparte na schemacie „zapłacę tyle, ile będę chciał” nakazuje podać w wątpliwość rzeczywistą wolę zaciągnięcia zobowiązania. Z kolei postanowienie zezwalające wierzycielowi na swobodne określenie wysokości świadczenia drugiej strony oddaje tę stronę we władzę wierzyciela, który może dowolnie wpływać na jej sytuację ekonomiczną - napisano w pisemnym uzasadnieniu.

Czytaj więcej

SN: Można podważyć kurs franka szwajcarskiego

Przypomnijmy, iż uchwała była odpowiedzią na pytanie prawne warszawskiego Sądu Apelacyjnego w typowej sprawie frankowiczów domagających się od Raiffeisen Bank Int. stwierdzenia nieważności umowy kredytowej i zwrotu spłaconych mu rat. Ten pozew sąd okręgowy oddalił.

Sąd okręgowy przyznał, że klauzula indeksacyjna w umowie była abuzywna m.in. z powodu przyznania bankowi prawa do swobodnego modyfikowania świadczenia konsumenta, bez czego dalsze trwanie umowy jest niemożliwe, ale nie zasądził powodom żądanych kwot. Wskazał, że na ów moment kredyt przewyższa ich spłaty, więc bank nie jest wzbogacony ich kosztem. 


Rozpatrując sprawę, SA uznał za konieczne zwrócić się do SN o rozstrzygnięcie, czy możliwe jest badanie, czy taka umowa nie narusza natury kredytu, czyli swobody umów, gdyż wtedy sankcja dla banku byłaby dalej idąca. Jest też istotna dla przedawnienia roszczeń banków, gdyż wtedy zaczyna ono biec wcześniej od wypłaty kredytu. A po stwierdzeniu nieważności na skutek abuzywności (jak to zwykle czynią sady w sprawach konsumenckich) przedawnienie rusza później.

SN przychylił się do wniosku pełnomocnik frankowiczów mec. Barbary Garlacz, by na pytania SA odpowiedział pozytywnie. Sędzia Marcin Krajewski, przewodniczący i sprawozdawca, wskazał w uzasadnieniu, że dopuszczalne jest badanie nieważności umowy ze względu na naruszenie natury kontraktu, z tym że nie chodzi tylko o umowę, ale i regulamin i utrwalone zwyczaje. Co się tyczy sankcji za naruszenie swobody umów, SN w tym składzie uznaje, że powinna być stosowana jako przepis szczególny, ochrona przewidziana dla konsumentów.

Prawo w Polsce
Sprawa dotacji dla PiS. Czy PKW wybrnie z impasu?
Podatki
Ważny wyrok ws. prawa do ulgi przy darowiźnie od najbliższej rodziny
Konsumenci
Obniżka opłat za abonament RTV na 2025 rok. Trzeba zdążyć przed tym terminem
Nieruchomości
Dom zostawiony rodzinie w kraju nie przechodzi na własność. Sąd Najwyższy o zasiedzeniu
W sądzie i w urzędzie
Duże zmiany dla wędkarzy od 1 stycznia. Ile trzeba zapłacić w 2025 na łowiskach Wód Polskich?