– Skupiamy się na około 100 wątkach dziennie podzielonych na 17 kategorii, obserwujemy je i analizujemy – mówi nam ekspert Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej, z uwagi na charakter działań proszący o zachowanie anonimowości.
Od rosyjskiej agresji na Ukrainę w sieci są rozpowszechniane treści mające budować negatywny wizerunek i wrogie nastroje wobec nich. Mianownik jest wspólny: to treści, których nie da się zweryfikować.
Dezinformacja zmienia swój charakter i dostosowuje się do „luk” mentalnych społeczeństwa
Obecnie na topie są kwestie związane z ekonomią i szeroko pojętym „socjalem”, czyli wsparcia dla uchodźców, wątki inflacji, w tym wysokich cen paliwa, oraz mające uzasadnić przekonanie, że „Polacy są obywatelami drugiej kategorii we własnym kraju” – wskazują „Rzeczpospolitej” eksperci NASK. Częściej dochodzi do wypominania Ukraińcom, że są dobrze ubrani, mają dobre auta i są rzekomo „niewdzięczni” tym, którzy zaoferowali im mieszkania.
Inny segment – jak zauważa NASK – dotyczy spraw międzynarodowych.