Jerzy Haszczyński: Niemcy postawili na Merza, ukarali rządzącą SPD. AfD można dalej izolować

Chadecka CDU/CSU, główna siła opozycji, odniosła wyraźne zwycięstwo w wyborach do Bundestagu. Może sobie wybrać koalicjantów z lewicowego mainstreamu, pasującego jej na czasy Trumpa. Druga w wyborach AfD pozostanie w izolacji, przynajmniej na razie.

Publikacja: 23.02.2025 19:46

Friedrich Merz

Friedrich Merz

Foto: REUTERS/Kai Pfaffenbach

CDU/CSU zdobyła 28,5 do 29 procent głosów (ponad cztery punkty procentowe więcej niż w poprzednich wyborach w 2021 roku) - to nie są jeszcze oficjalne wyniki, lecz dane z exit polli telewizji publicznych ARD i ZDF. Ale przewaga chadeków jest tak duża (a sondaże ją przewidywały), że szef CDU Friedrich Merz może się już szykować do objęcia urzędu kanclerskiego, które będzie dla tego 69-letniego polityka uwieńczeniem kariery, naznaczonej, długo przegrywaną, walką w szeregach partii z byłą  kanclerz Angelą Merkel. 

Foto: PAP

Merz przesunął partię znowu na prawo, zwłaszcza w kwestiach imigracyjnych. Ale teraz będzie musiał się dogadywać z lewicowymi ugrupowaniami, które wchodziły w skład dotychczasowego rządu pod wodzą socjaldemokratycznego kanclerza Olafa Scholza. SPD została ukarana za trzy i pół roku rządów, kojarzących się z problemami ekonomicznymi, zdobyła, według exit polli 16 do 16,5 proc., wyraźnie mniej niż we wrześniu 2021 roku, kiedy wynik 25,7 proc. dał jej nieoczekiwane zwycięstwo, co z Scholza uczyniło kanclerza.

AfD na drugim miejscu z wynikiem dwa razy lepszym niż w 2021 roku. Co z tego wynika?

Skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) zdobyła - według exit polli - 19 lub 20 procent głosów, czyli prawie dwa razy więcej niż w poprzednich wyborach w 2021 roku. To wielki skok, ale nie pozwala partii myśleć o współrządzeniu, pozostawia ją w otoczonej kordonem sanitarnym opozycji.

Czytaj więcej

AfD o sobie przed wyborami. „Ludzie mówią tak ostro o imigrantach, że musimy ich hamować”

Jeżeli jednak problemy, które zdecydowały o wzroście poparcia AfD i pogorszeniu notowań mainstreamowej lewicy, nie zostaną rozwiązane, to – jak wieszczy część analityków – po następnych wyborach federalnych współrządzenie (z CDU) będzie możliwe. Te problemy to nielegalna imigracja i kłopoty z odsyłaniem do ojczyzn cudzoziemców, którzy nie dostali azylu, a także kryzys ekonomiczny. CDU w styczniu dowiodła, że kordon sanitarny nie jest szczelny. Skorzystała z poparcia AfD w budzącym wielkie emocje głosowaniu restrykcyjnych planów antyimigracyjnych, które zaproponował Friedrich Merz. Mur wokół AfD trzeszczy zresztą nie od dzisiaj, na poziomie landów – już od kilku lat. 

AfD to partia nacjonalistyczna i prorosyjska, domaga się natychmiastowego zniesienia sankcji wobec Moskwy i ponownego uruchomienia rurociągu Nord Stream. Startowała też jako faworyt nowej administracji amerykańskiej, wspierał ją z całych sił Elon Musk, a także wiceprezydent J. D. Vance. Po raz pierwszy Ameryka i Rosja miała tego samego ulubieńca w wyborach niemieckich, choć Kreml się z tym tak nie afiszował.

AfD to nie jest jedyne ugrupowanie startujące z hasłem „pokój”, rozumianym jako zakończenie wojny na Ukrainie na warunkach korzystnych dla Władimira Putina i – jak się okazało – także Donalda Trumpa. W sumie takie partie uzyskały około jednej trzeciej głosów, a biorąc pod uwagę, że i w SPD jest „pokojowe” skrzydło, ostatnio się niewychylające, to nawet więcej. O tych innych będzie za chwilę.

Zieloni też stracili, choć mniej niż partnerzy z koalicji: SPD. Z kim może rządzić Friedrich Merz (CDU)?

Mniej stracili partnerzy Scholza z rządu - ekologiczno-lewicowi Zieloni, zbierając teraz 12 odo 13,5 proc. głosów (poprzednio - 14,7 proc.).

Czytaj więcej

Kai-Olaf Lang: Prawdopodobny nowy kanclerz Niemiec chce lepszych stosunków z Polską

Nie jest jasne, czy Merz tworząc nową koalicję, nie będzie musiał zaprosić obu tych partii, by mieć solidną większość w parlamencie. Jeżeli zdecyduje się na jednego partnera, to przede wszystkim z arytmetycznych względów będzie to SPD. Merz w pojedynkach telewizyjnych unikał ostrej krytyki występującego w imieniu socjaldemokratów Scholza, jakby szykując się do takiej koalicji. 

Czy Friedrich Merz jest nadal „wymarzonym kanclerzem flanki wschodniej NATO”, jak się wydawało dwa lata temu, gdy Olaf Scholz był bardzo ostrożny we wspieraniu Ukrainy? Na pewno będzie próbował, zwłaszcza na początku, w Polsce ma rząd zdominowany przez ugrupowania (PO i PSL) należące do tej samej Europejskiej Partii Ludowej. Jednak czy wraz z takim partnerem jak SPD mu się to uda, to już pewne nie jest. Zapowiada się raczej niemiecki konflikt z Ameryką Trumpa, wykraczający poza to, co Polska, ze względów bezpieczeństwa, może zaakceptować. 

Jakie wydatki na obronę? A co jeżeli w przyszłości minister obrony będzie z AfD?

Problemem mogą być wydatki na obronę. Trump domaga się, by zdecydowanie w Europie wzrosły. Niemcy przekroczyły 2 proc. PKB, ale to był wymóg sprzed lat. SPD nadal chce, by to było „co najmniej 2 proc.”, Zieloni wspominają o 3,5 proc., a CDU/CSU mówi, że „czy to będzie 2,5 czy 5 proc., ma drugorzędne znaczenie”. Z drugiej strony decyzja o znacznym zwiększeniu wydatków na armię ma charakter długofalowy, a nie ma pewności, czy za kilka lat ministrem obrony nie będzie polityk AfD. Niektórych sojuszników taka wizja może niepokoić.  

Foto: PAP

W Bundestagu pozostanie postkomunistyczna Die Linke, która jeszcze kilka miesięcy temu zmierzała ku politycznej śmierci. Zdobyła jednak - według exit polli - około 9 proc. głosów, dwa razy więcej niż w 2021 roku. Przekonała do siebie największych zwolenników masowej imigracji, bo najbardziej jednoznacznie występowała w jej obronie. To partia z obozu „pokoju”, choć wyraźnie potępiająca Rosję za inwazję na Ukrainę, którą uważa za „złamanie prawa międzynarodowego”.

Jakie partie mogą nie przekroczyć 5-procentowego progu?

O wejście do Bundestagu musi drżeć Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW), który powstał w wyniku rozłamu w Die Linke i w zeszłym roku odbierał tej partii wyborców, wydawało się, że na dobre. BSW, równie prorosyjska jak AfD, jest według exit polli tuż pod 5-procentowym progiem. Podobnie jest z liberalną FDP, która jeszcze parę miesięcy temu była w rządzie Olafa Scholza. Kilkuletnia współpraca z socjaldemokratami i Zielonymi oraz burzliwy sposób opuszczenia koalicji wyraźnie zaszkodziły FDP, która w poprzednich wyborach zdobyła 11,4 proc. głosów. 

Jeżeli jednak FDP przedrze się do Bundestagu, to może odegrać jakąś rolę w tworzeniu nowego rządu.

Klejenie koalicji trwa w Niemczech zazwyczaj parę miesięcy. A to, biorąc pod uwagę działania Donalda Trumpa. mogą być kluczowe miesiące dla przyszłości Europy.

CDU/CSU zdobyła 28,5 do 29 procent głosów (ponad cztery punkty procentowe więcej niż w poprzednich wyborach w 2021 roku) - to nie są jeszcze oficjalne wyniki, lecz dane z exit polli telewizji publicznych ARD i ZDF. Ale przewaga chadeków jest tak duża (a sondaże ją przewidywały), że szef CDU Friedrich Merz może się już szykować do objęcia urzędu kanclerskiego, które będzie dla tego 69-letniego polityka uwieńczeniem kariery, naznaczonej, długo przegrywaną, walką w szeregach partii z byłą  kanclerz Angelą Merkel. 

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Co zrobić, aby Donald Trump miał dla nas więcej czasu niż dla Andrzeja Dudy
Komentarze
Andrzej Duda w USA. Polska pionkiem na szachownicy Donalda Trumpa
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Gdzie podział się zamach stanu? Jak PiS porzuciło własne dziecko
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Poseł Edward Siarka i „kula w łeb”, czyli rzecz o cytowaniu poezji
Komentarze
Andrzej Łomanowski: Donald Trump zaatakował Wołodymyra Zełenskiego, po czym podkulił ogon