To, że w czasie obrad Sejmu cytowana jest poezja, należałoby pochwalić. Wszak, jak zauważyła kiedyś Wisława Szymborska, „nie być bokserem to jest nie być wcale”, więc każda forma promowania traktowanej nieco po macoszemu we współczesnym świecie liryki jest chwalebna. Niestety w tym przypadku promocja sztuki, którą opiekuje się niejaka Euterpe (spokojnie panie pośle, nie żadna imigrantka, muza, nie stara się o azyl w Polsce), wyszła średnio.
„Wyrżnijmy wszystkich”, czyli trudna sztuka cytatu
Cytaty bowiem spełniają swoją rolę, gdy po pierwsze przytaczamy je w kontekście odpowiadającym choćby ramowo intencjom autora, a po drugie – gdy są odpowiednio długie, aby rozpoznać, że mamy do czynienia z cytatem. Można bowiem krzyknąć z sejmowej ławy „zgiń” i potem tłumaczyć, że cytowało się Guślarza z „Dziadów”, można rzucić „niech się pali” i zarzekać się, że cytuje się „Kordiana” Juliusza Słowackiego, można zakrzyknąć „pupa” i utrzymywać, że cytuje się Gombrowicza czy też zakrzyknąć „wyrżnąć wszystkich” i stwierdzić, że przecież cytuje się Witkacego – ale tak jak w przypadku „cytatu”, po który sięgnął poseł Siarka, stwarza się wówczas wrażenie, że być może nadużywa się nieco prawa cytatu. Wykładnia rozszerzająca słowo „cytat” do punktu, w którym „kula w łeb” staje się wtrętem poetyckim w wymianę poglądów między przedstawicielami narodu i rządem sprawi, że w zasadzie wszystko może być cytatem – w historii ludzkości zapisano już bowiem tyle stron, że przy okazji wezwania do dowolnego aktu przemocy można odwołać się do autorytetu jakiegoś twórcy.
Czytaj więcej
Na słowa posła Siarki nie ma zgody. Nie może być zgody! - napisał na platformie X minister sprawiedliwości Adam Bodnar i zapowiedział złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Wcześniej takie zawiadomienie przygotował europoseł KO, Krzysztof Brejza.
Druga sprawa to umieszczanie cytatu w kontekście. Tu również poseł nieco poległ. Być może na szkolnych akademiach, na których recytował Broniewskiego nieco nie uważał, bo przesłanie wiersza „Bagnet na broń” jest takie, iż w obliczu zagrożenia ojczyzny z zewnątrz spory wewnętrzne odchodzą na drugi plan, a ową - uwaga cytuję - „kulę” umieszcza się we „łbie” agresora zewnętrznego a nie przeciwnika politycznego, z którym akurat w tej sytuacji staje się ramię w ramię. Biorąc pod uwagę to i sytuację, w której się znajdujemy, należy stwierdzić, że bardziej wypaczyć tego, niech już będzie, cytatu, niż zrobił to poseł Siarka, już się nie dało.