Bogusław Chrabota: Zamknąć „800+”. Czas na nowe programy

Należy się pożegnać z programem „800+”, czyli iluzją, że można garścią srebrników skłonić Polaków do posiadania dzieci. Ten program to czysta polityka, kupowanie głosów. Działanie pozorne, które uniemożliwia bardziej racjonalną politykę społeczną.

Aktualizacja: 22.10.2024 04:48 Publikacja: 21.10.2024 04:30

Po 2016 r. dzietność nieco drgnęła, ale dziś, mimo że świadczenie wynosi już 800 zł, spadła do pozio

Po 2016 r. dzietność nieco drgnęła, ale dziś, mimo że świadczenie wynosi już 800 zł, spadła do poziomu najniższego w historii.

Foto: stock.adobe.com

Słaba demografia to matka niemal wszystkich polskich problemów. Nie tylko zresztą polskich, bo niska dzietność to problem wielu krajów świata. Zwłaszcza tych, które obejmujemy kategorią „rozwinięte”. 

To kraje o bardzo różnej charakterystyce i historii. W Chinach, gdzie przez dekady forsowano przymusową politykę jednego dziecka, mimo że władze dawno odtrąbiły odwrót, współczynnik dzietności wciąż wynosi 1,09 i staje się powoli kluczowym problemem lokalnej gospodarki. W Japonii, gdzie nigdy nie uprawiano centralnie planowanej polityki urodzeń, współczynnik dzietności jest na poziomie 1,2. We wciąż dynamicznie rozwijającej się Korei osiągnął najniższe w historii 0,72. 

Pozostało 85% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich