Michał Szułdrzyński: Konfederacja łączy siły z AfD, czyli podpisuje pakt z diabłem. Za jaką cenę?

By więcej znaczyć w Parlamencie Europejskim, część Konfederacji tworzy frakcje z AfD. Żadnego polskiego interesu w ten sposób nie zrealizuje, legitymizuje jedynie radykalnie prorosyjską i nacjonalistyczną politykę skrajnej prawicy z Niemiec.

Publikacja: 11.07.2024 17:30

AfD głosi kult niemieckiego nacjonalizmu, wyrażając zrozumienie dla rosyjskiego imperializmu.

AfD głosi kult niemieckiego nacjonalizmu, wyrażając zrozumienie dla rosyjskiego imperializmu.

Foto: Carsten Koall/dpa

„Teraz czekamy na ataki mainstreamowych mediów” – tymi słowy Stanisław Tyszka zakończył swój wpis w serwisie społecznościowym, w którym poinformował o stworzeniu przez połowę europosłów Konfederacji wspólnej frakcji z Alternatywą dla Niemiec (AfD). Tyszka chce nas przekonać, że krytyka wynikać ma rzekomo z zazdrości i zaskoczenia, „że debiutanci w PE powołali swoją grupę”. Nic z tych rzeczy, krytyka – zresztą nie tylko ze strony mainstreamu – wynika z tego, że współpraca z AfD jest na każdym polu bardzo ryzykowna.

Pozostało 82% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich