Zuzanna Dąbrowska: Lex Tusk już spełniło swoją rolę. Teraz można przyjąć nowelizację

Jakie będą losy prezydenckiej nowelizacji? To właściwie bez znaczenia. Komisja weryfikacyjna ds. zbadania rosyjskich wpływów już spełniła swoją rolę na tyle, na ile było to możliwe. Elektorat PiS już wierzy, że Donald Tusk jest ruskim agentem.

Publikacja: 13.06.2023 13:22

Dura lex sed lex Tusk

Donald Tusk

Dura lex sed lex Tusk

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Kiedy w partii politycznej zaczyna działać wirówka, czyli wzmożenie obrotów na skutek wewnętrznych tarć i słabej passy, nigdy nie wiadomo, co ze środka wyskoczy. Tym razem, po nocnej internetowej bijatyce paru panów polityków odpowiadających za kampanię PiS, na przestwór medialnego oceanu wypłynął rano rzecznik partii Rafał Bochenek i oświadczył, że „co do zasady” PiS zgadza się z poprawkami prezydenta do lex Tusk, rozpoczyna procedowanie jego nowelizacji i na razie nie powołuje członków komisji, czekając na zmiany.

Czy PiS posłuchało Amerykanów

Wszystko to pomimo tego, że „nowelizacja w dużej mierze odpowiada na oczekiwania polityków opozycji, polityków Platformy, Lewicy, bo przecież tego typu zarzuty były wielokrotnie podnoszone” – jak podkreślił. To zdumiewająca strategia, która oznacza w praktyce, że PiS via Pałac Prezydencki, posłuchało się opozycji oraz Departamentu Stanu USA – i odpuściło.

Czytaj więcej

"Lex Tusk". Nowelizacja w Sejmie. Co zrobi PiS? Jest decyzja

Gdyby partia rządząca była w dobrej formie i nie skłócona, pewnie w gorącym czasie „przedkampanii” na takie okazywanie słabości by się nie zdecydowała. Bo przyjęcie poprawek, to nie tylko oddanie pola gry prezydentowi, ale także przyznanie się do błędu i pokaz rejterady. Zamiast ostrej halabardy PiS otrzyma pęk brzozowych witek, którymi co najwyżej może chłostać opozycję po plecach, zamiast od razu odciąć głowę. W dodatku, nikt nawet nie myśli o tym, żeby owe plecy nadstawiać.

Jakie będą losy nowelizacji prezydenta

To także przyznanie, że droga wybrana początkowo przez Andrzeja Dudę czyli skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego po jej podpisaniu, czyli już po wejściu w życie – nie może być skuteczna, bo TK nie działa. Niby nic nowego, ale dowodzi, że PiS tak oplątało żelaznym łańcuchem Trybunał, że teraz nawet samo nie może skorzystać z jego usług. Ma więc do dyspozycji o jedną figurę mniej na planszy w okresie przedwyborczym.

Właściwie na tym całą sprawę można by zakończyć i nie wydawać budżetowych pieniędzy dla szykującego się na posadę prof. Sławomira Cenckiewicza

I teraz już właściwie bez znaczenia, co dalej się stanie z prezydencką nowelizacją. Komisja weryfikacyjna ds. zbadania rosyjskich wpływów spełniła swoją rolę na tyle, na ile było to możliwe. Elektorat PiS już wierzy, że Donald Tusk jest ruskim agentem, a reszta i tak by w to nie uwierzyła. Właściwie na tym całą sprawę można by zakończyć i nie wydawać budżetowych pieniędzy dla szykującego się na posadę prof. Sławomira Cenckiewicza. Niestety projekt prezydenta jest już w Sejmie i trzeba się nim znów zajmować. Ale raczej bez przyjemności. Dura lex sed lex Tusk.

Kiedy w partii politycznej zaczyna działać wirówka, czyli wzmożenie obrotów na skutek wewnętrznych tarć i słabej passy, nigdy nie wiadomo, co ze środka wyskoczy. Tym razem, po nocnej internetowej bijatyce paru panów polityków odpowiadających za kampanię PiS, na przestwór medialnego oceanu wypłynął rano rzecznik partii Rafał Bochenek i oświadczył, że „co do zasady” PiS zgadza się z poprawkami prezydenta do lex Tusk, rozpoczyna procedowanie jego nowelizacji i na razie nie powołuje członków komisji, czekając na zmiany.

Pozostało 83% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich