Bruksela ma problem z dyktatorami

Unia Europejska ma wreszcie okazję udowodnić, iż jej mocarstwowe ambicje nie są li tylko czczą gadaniną. Ćwiczenie, jakie mają do wykonania Catherine Ashton i Herman Van Rompuy, nie należy wcale do najtrudniejszych. Przekonanie Aleksandra Łukaszenki, by przestał nękać polską mniejszość na Białorusi, powinno być zaledwie rozgrzewką przed dużo poważniejszymi zadaniami.

Publikacja: 17.02.2010 20:50

Marek Magierowski

Marek Magierowski

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Wszak Unia zamierza aktywnie uczestniczyć w rozwiązywaniu najistotniejszych problemów globu: skutków kryzysu finansowego, zmian klimatycznych, konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Z tej perspektywy spacyfikowanie groteskowego satrapy z Mińska nie wydaje się wyzwaniem ponad siły dla naczelnych brukselskich dyplomatów.

Pytanie brzmi, czy Unia ma na to ochotę.

Spóźniona i niemrawa reakcja pani Ashton na białoruskie wydarzenia każe sądzić, iż gdyby nie nacisk ze strony rządu w Warszawie oraz polskiego szefa europarlamentu, Bruksela prawdopodobnie nie zauważyłaby nowej fali represji na Białorusi. Także zachodnim mediom, tak ochoczo rozpisującym się o dyskryminacji gejów i kobiet w Polsce, umknął jakoś fakt skandalicznego łamania praw człowieka kilkadziesiąt kilometrów za unijną granicą. Skoro opinia publiczna nie interesuje się w najmniejszym stopniu tym, co się dzieje u najbliższego sąsiada UE, to dlaczego niby mieliby się tym interesować politycy?

Unia ma z dyktatorami problem. Dwa lata temu przyjmowała na salonach afrykańskiego oprawcę Roberta Mugabe, utrzymuje bardzo dobre stosunki z braćmi Castro, trudno więc oczekiwać, by nagle poszła na wojenkę z Łukaszenką, który specjalnie krwawym tyranem nie jest, za to z miłą chęcią otwiera rodzimy rynek dla europejskich firm.

Gdyby jednak któregoś dnia białoruski prezydent zakazał budowy minaretów albo obwieścił, że nie wierzy w globalne ocieplenie, lub wypowiedział się pochlebnie o Vaclavie Klausie, Bruksela zapewne zawrzałaby z oburzenia...

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/magierowski/2010/02/17/bruksela-ma-problem-z-dyktatorami/]blog.rp.pl/magierowski[/link]

Komentarze
Estera Flieger: Krym musi być ukraiński
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Uchodźcy wciąż odzierani z godności
Komentarze
Sikorski i Duda dryfują po morzach i lądach. Co dalej z Trójmorzem?
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Niepokojący trend sondażowy dla Rafała Trzaskowskiego. Karol Nawrocki jak Andrzej Duda?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Trump i światowi przywódcy w Rzymie. Pogrzeb Franciszka okazją do geopolitycznego przełomu?