Zamach w obwodzie moskiewskim. Ofiarą rosyjski generał

Zastępca szefa Głównego Wydziału Operacyjnego Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej gen. Jarosław Moskalik zginął w zamachu, do którego doszło w mieście Bałaszycha, w obwodzie moskiewskim - informację tę potwierdził już Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej.

Aktualizacja: 25.04.2025 12:20 Publikacja: 25.04.2025 11:27

Zdjęcie z miejsca zamachu

Zdjęcie z miejsca zamachu

Foto: SHOT

arb

Początkowo w sieci pojawiły się informacje o eksplozji samochodu na podwórzu budynku mieszkalnego. Od początku podawano, że w wyniku eksplozji zginęła jedna osoba.

Rosja: Samochód z ładunkiem wybuchowym stał w pobliżu budynku mieszkalnego, w którym mieszkał gen. Jarosław Moskalik

Samochód, który eksplodował, spłonął doszczętnie. Po zbadaniu wraku ustalono, że bezpośrednią przyczyną eksplozji była butla z gazem umieszczona w samochodzie. Z podanych później szczegółów wynikało, że samochód, który eksplodował, to Volkswagen Golf z 2000 roku, należący do 34-letniej kobiety (podano jedynie jej imię i pierwszą literę nazwiska). Samochód, przed eksplozją, miał przez dłuższy czas stać z włączonym silnikiem.

Czytaj więcej

Jest odpowiedź Putina na propozycję Zełenskiego. Chce się nad nią „zastanowić”

Eksplozja miała być tak silna, że w budynkach, w pobliżu których stał samochód, z okien wyleciały szyby.

Ofiarą eksplozji, jak się okazało, był gen. Jarosław Moskalik, zastępca szefa Głównego Wydziału Operacyjnego Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że potwierdzono, że doszło do zamachu – eksplozja nastąpiła po zdalnym zdetonowaniu ładunku (butli z gazem), który znajdował się w samochodzie. Ładunek miał zawierać metalowe elementy o średnicy ok. 6 mm.

Nieoficjalne doniesienia wskazują, że gen. Moskalik mógł być obserwowany przez kilka miesięcy przez zamachowców, którzy poznali jego codzienne praktyki.

Fakt, że do eksplozji w mieście Bałaszycha doszło, potwierdził Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej, który poinformował też, że eksplozja była prawdopodobnie wynikiem zamachu, którego ofiarą padł gen. Moskalik. W sprawie wszczęto śledztwo dotyczące zabójstwa i nielegalnego przerzutu ładunków wybuchowych.

W grudniu 2024 roku w zamachu w Moskwie zginął szef wojsk obrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej Sił Zbrojnych Rosji

To drugi w ostatnich miesiącach zamach bombowy w obwodzie moskiewskim, w którym ginie wysokiej rangi przedstawiciel rosyjskiej armii.

17 grudnia 2024 r. w Moskwie doszło do zamachu z użyciem hulajnogi elektrycznej z ładunkiem wybuchowym. W wyniku eksplozji zginął wówczas generał porucznik Igor Kiriłłow, szef wojsk obrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej Sił Zbrojnych Rosji. Jak się okazało w hulajnodze elektrycznej, która eksplodowała, umieszczono ok. 300 gram trotylu. Ładunek zdetonowano zdalnie.

Za zamachem na gen. Kiriłłowa miała stać ukraińska SBU. Kiriłłow był oskarżany przez Ukrainę o to, że jest odpowiedzialny za użycie broni chemicznej przeciwko wojskom ukraińskim (chodziło m.in. o granaty bojowe K-1 zawierające substancje drażniące).

Więcej informacji wkrótce

Początkowo w sieci pojawiły się informacje o eksplozji samochodu na podwórzu budynku mieszkalnego. Od początku podawano, że w wyniku eksplozji zginęła jedna osoba.

Rosja: Samochód z ładunkiem wybuchowym stał w pobliżu budynku mieszkalnego, w którym mieszkał gen. Jarosław Moskalik

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Donald Trump: Krym pozostanie przy Rosji, Ukrainy nie będzie w NATO
Konflikty zbrojne
Zgrzyt w rozmowach pokojowych ws. Ukrainy. Media dotarły do nowych dokumentów
Konflikty zbrojne
Na Kijów spadła rakieta z Korei Północnej?
Konflikty zbrojne
Wołodymyr Zełenski otrzymał cios w plecy. Ożywia się opozycja w Kijowie
Konflikty zbrojne
Sojusznicy Ukrainy zrezygnują z wysłania wojsk? "The Times": Zbyt ryzykowny plan