Pandemia nie odpuszcza i recesji – także w Polsce – nie uda się uniknąć. Ale wśród napływających zewsząd złych i bardzo złych informacji można znaleźć trochę tych bardziej optymistycznych. Przykładowo wskaźnik Sentix, który jest wyrazem zaufania inwestorów do gospodarki strefy euro, wzrósł w czerwcu dwukrotnie w porównaniu z majem, a jego składowa wyrażająca oczekiwania co do rozwoju sytuacji poprawiła się siedmiokrotnie.
W USA stopa bezrobocia spadła z 20 do 13 proc. W Polsce przedsiębiorcy nie są już tak przerażeni koronakryzysem jak w kwietniu. Coraz mniej firm planuje redukcję zatrudnienia, coraz więcej odczuwa poprawę swojej sytuacji, a nawet planuje inwestycje – pokazują choćby badania Krajowego Rejestru Długów, które „Rzeczpospolita" przedstawia jako pierwsza.
– Rząd ma nadzieję, że na koniec 2020 r. poziom bezrobocia będzie poniżej 10 proc. – powiedziała w poniedziałek Jadwiga Emilewicz, wicepremier i minister rozwoju. Takie prognozy rządu pojawiły się kilka tygodniu temu, ale sytuacja na rynku pracy okazuje się trochę lepsza. W maju stopa bezrobocia wzrosła, ale tylko do 6 proc. Pojawiło się więcej ofert pracy. Zdaniem Emilewicz pokazuje to ożywienie właściwie we wszystkich segmentach gospodarki.
Czytaj także: W tych regionach Polski koronakryzys uderzył najmocniej