Ukrócić 800+ obcokrajowcom? Ekonomiści oceniają pomysł

To fatalny pomysł – tak propozycję ograniczenia 800+ tylko do cudzoziemców, którzy w Polsce pracują, ocenia dr Maciej Grodzicki z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Nie wszyscy uczestnicy panelu mają jednak takie zdanie.

Publikacja: 25.02.2025 04:33

Ukrócić 800+ obcokrajowcom? Ekonomiści oceniają pomysł

Foto: AdobeStock

Temat częściowego ograniczenia świadczenia 800+ dla Ukraińców w Polsce to jak na razie jeden z głośniejszych tematów kampanii prezydenckiej. – Takie świadczenia jak 800+ powinny należeć się wtedy, jeżeli Ukraińcy będą pracować, mieszkać i płacić w Polsce podatki – zadeklarował w styczniu Rafał Trzaskowski. Wkrótce premier Tusk poinformował, że „propozycja aby wypłacać 800 plus tylko tym migrantom, również Ukraińcom, którzy rzeczywiście mieszkają, pracują i płacą podatki w naszym kraju, zostanie pilnie rozpatrzona przez rząd”. Niebawem do Sejmu trafił też projekt ustawy autorstwa grupy posłów PiS, zakładający ograniczenie świadczenia 800+ dla Ukraińców (projekt dotyczy tylko tej narodowości) do tych osób, które mieszkają wraz z dzieckiem w Polsce, są tu zatrudnione lub prowadzą działalność gospodarczą oraz tu płacą podatki.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Rafał Trzaskowski o ograniczeniu 800+ obcokrajowcom: Nic kontrowersyjnego

Z danych ZUS wynika, że w 2024 r. 800+ pobierało w Polsce blisko 509 tys. dzieci cudzoziemskich. To oczywiście przede wszystkim Ukraińcy – w ubiegłym roku takich beneficjentów było blisko 423 tys. (a dalej około 34 tys. Białorusinów). Można szacować, że dzieci cudzoziemskie to około 5–6 proc. wszystkich beneficjentów programu.

Z jednej strony, np. Trzaskowski o proponowanej zmianie mówi „zdroworozsądkowa”, „nic kontrowersyjnego”. Tego typu postulaty mają też duże poparcie społeczne. W styczniowym badaniu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” „zdecydowanie dobrze” oraz „raczej dobrze” postulat uzależnienia wypłaty 800+ dla Ukraińców od ich zatrudnienia i płacenia podatków w Polsce oceniło po około 44 proc. osób (a więc łącznie poparcie dla tego pomysłu wyraziło aż 88 proc. badanych).

Z drugiej jednak strony, część obserwatorów zauważa, że tego typu ograniczenie nie dotyczy Polaków. Co więcej, np. z badania Narodowego Banku Polskiego „Sytuacja życiowa i ekonomiczna migrantów z Ukrainy w Polsce w 2024 roku” wynika, że Ukraińcy są w Polsce nawet bardziej aktywni zawodowo (tj. pracują lub aktywnie szukają pracy) niż sami Polacy. W 2024 r. wskaźnik zatrudnienia dla imigrantów z Ukrainy wynosił 78 proc. (w tym dla imigrantów sprzed 2022 r. 93 proc.). Dla porównania wśród Polaków w wieku 15+ to 56 proc. Nawet gdyby uwzględnić różną strukturę wieku i płci migrantów z Ukrainy i „przeważyć” wskaźnik zatrudnienia dla Polaków przez strukturę dla Ukraińców, podskoczyłby on do 67 proc.

Wątpliwości wzbudza też to, że politycy wyraźnie mówią o pracujących (a nie także poszukujących pracy) cudzoziemcach. To rodzi pytania, czy po stracie pracy taki rodzic miałby być dodatkowo karany odebraniem 800+ na dziecko do momentu znalezienia nowej.

Ograniczenie wypłat 800 plus. „Powinno dotyczyć też Polaków”

W najnowszej rundzie panelu ekonomistów zapytaliśmy polskich ekonomistów o opinię w tej sprawie. Dokładna teza, do której mieli się ustosunkować, brzmiała: „wypłaty z programu 800 plus dla obcokrajowców w Polsce należy ograniczyć wyłącznie do osób pracujących”. Zgodziło się z nią 11 uczestników badania, u tak samo licznej próby wzbudziła ona natomiast dezaprobatę.

Czytaj więcej

Zmiany w terminach wypłat 800 plus w marcu. Których rodziców dotyczą?

Tu należy się jednak pewne wyjaśnienie. Część ekonomistów „wykorzystała” pytanie dotyczące ewentualnych ograniczeń w dostępie do świadczenia wychowawczego dla cudzoziemców do wysunięcia propozycji głębszych reform. Zgadzając się z naszą tezą (ewentualnie oznaczając, że nie mają zdania), wskazywali m.in., że wymóg zatrudnienia powinien dotyczyć wszystkich beneficjentów 800+. – Ograniczenie powinno dotyczyć nie tylko obcokrajowców, ale także polskich obywateli. Czuję zażenowanie, że ta kwestia jest wykorzystywana w kampanii wyborczej, żeby dogodzić niskim instynktom ksenofobicznie nastawionej części wyborców. Obcokrajowcy, w szczególności Ukraińcy – których kraj dzielnie walczy za to, żebyśmy mogli cieszyć się pokojem – powinni być traktowani w dokładnie taki sam sposób jak polscy obywatele – komentuje dr hab. Andrzej Rzońca, profesor Szkoły Głównej Handlowej.

W podobnym tonie wypowiada się prof. Marek Góra ze Szkoły Głównej Handlowej. – Poza szczególnymi przypadkami powinno to być (ograniczenie 800+ tylko do osób pracujących – red.) rozwiązanie powszechne. Transfer tego typu jest potrzebny, ale powinien wspierać dochody z pracy, a nie je zastępować. Potrzebne tu jest przemodelowanie podejścia do roli transferów tak, aby przy okazji wsparcia zwiększać jednocześnie efektywną podaż pracy – wskazuje.

– W zasadzie to nie wiadomo, jaki jest cel programu 800+ – komentuje zaś prof. Jan Hagemejer z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. – Jeśli ma wspierać zatrudnienie i dawać środki na opiekę, to kryterium pracy powinno się stosować do wszystkich. Jeśli ma to być dodatek socjalny, to powinno być wyraźne kryterium dochodowe. A kryterium dotyczące obcokrajowców to jedynie populizm – ocenia.

„Fatalny pomysł”

Ideę uzależnienia świadczenia 800+ dla dzieci obcokrajowców od zatrudnienia krytykuje m.in. dr Michał Możdżeń z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. – Uniknięte koszty są relatywnie niewielkie, a niebezpieczeństwa związane z takim ruchem rozliczne. Zalicza się do nich szczególnie wzmacnianie podziałów na tle narodowościowym z wykorzystaniem polityki świadczeń – wskazuje. – Prawo powinno być ślepe: nie można traktować obcokrajowców inaczej niż osoby urodzone w kraju – wtóruje mu dr Marek Ignaszak z Uniwersytetu Goethego we Frankfurcie.

Bardzo negatywnie nastawiony do propozycji jest też dr Maciej Grodzicki z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. – Jest to fatalny pomysł z wielu względów, z których nacjonalistyczny szowinizm jest tylko jednym – komentuje. – Wprowadzenie takiego wymogu nie przyniosłoby poważnych oszczędności budżetowych, a uderzyłoby akurat w osoby najbardziej potrzebujące wsparcia: matki, w tym te samotne, które po przyjeździe do Polski wychowują dzieci i z różnych względów nie są aktywne zawodowo. Penalizowałoby to również osoby bezrobotne, które po zwolnieniu z pracy traciłyby jednocześnie dwa źródła dochodów – wymienia. Dodaje też, że taki przepis „wprowadzałby podział w klasie pracującej, na którym na dłuższą metę skorzystaliby przedsiębiorcy”. – Segmentacja rynku pracy wprowadza bowiem mechanizm „wyścigu na dno”, gdzie niskie standardy w jednym segmencie (tu: imigrantów) stają się nowym benchmarkiem, celem równania w dół. Kolejnym politycznym krokiem, którego można spodziewać się od neoliberalnych orędowników tego rozwiązania, byłoby wprowadzenie takiego kryterium dla wszystkich rodzin – wskazuje.

Idea uzależnienia wypłaty 800+ od zatrudnienia jest natomiast „generalnie słuszna” dla prof. Andrzeja Cieślika z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW, acz z wyjątkiem utraty pracy – w takiej sytuacji osoba nie powinna być jednocześnie pozbawiana również świadczenia 800+. - Prawo do tego świadczenia powinno przysługiwać wszystkim osobom, które posiadają udokumentowany minimalny staż pracy w Polsce – dodaje ekonomista.

Temat częściowego ograniczenia świadczenia 800+ dla Ukraińców w Polsce to jak na razie jeden z głośniejszych tematów kampanii prezydenckiej. – Takie świadczenia jak 800+ powinny należeć się wtedy, jeżeli Ukraińcy będą pracować, mieszkać i płacić w Polsce podatki – zadeklarował w styczniu Rafał Trzaskowski. Wkrótce premier Tusk poinformował, że „propozycja aby wypłacać 800 plus tylko tym migrantom, również Ukraińcom, którzy rzeczywiście mieszkają, pracują i płacą podatki w naszym kraju, zostanie pilnie rozpatrzona przez rząd”. Niebawem do Sejmu trafił też projekt ustawy autorstwa grupy posłów PiS, zakładający ograniczenie świadczenia 800+ dla Ukraińców (projekt dotyczy tylko tej narodowości) do tych osób, które mieszkają wraz z dzieckiem w Polsce, są tu zatrudnione lub prowadzą działalność gospodarczą oraz tu płacą podatki.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Donald Trump zabiera się za Chiny. To ma być nalot dywanowy na ich gospodarkę
Gospodarka
Euro w górę, dolar w dół. Rynki reagują na wynik niemieckich wyborów
Gospodarka
Ukraińska gospodarka działa zaskakująco dobrze
Gospodarka
Elon Musk chce teraz wejść z kontrolą do Rezerwy Federalnej
Gospodarka
Trzy lata wojny: Ukraińska gospodarka funkcjonuje zaskakująco dobrze