– Kończy się era naiwnej globalizacji. Czas na odbudowę narodowej gospodarki. Czas na repolonizację polskiej gospodarki, rynku, kapitału – powiedział premier Donald Tusk na otwarciu konferencji EFNI we wtorek w Warszawie. Niestabilność geopolityczna, kryzysy surowcowe i globalna konkurencja to wyzwania współczesnego świata, na które odpowiedzią ma być nowa polityka gospodarcza Polski.
Przekaz Donalda Tuska o końcu naiwnej globalizacji poruszył polską giełdą, WIG, który mocno rósł we wtorek od chwili otwarcia giełdy, po wystąpieniu premiera po godz. 10, zaczął spadać, choć utrzymał się na plusie. Podobnie było w przypadku WIG20. Po porannym skoku z 2610 do 2650 pkt, po godz. 10 spadł o 30 pkt. Wyceny spółek energetycznych także zareagowały na stwierdzenie, że zadaniem menedżera strategicznej spółki Skarbu Państwa jest nie tylko maksymalizacja zysku. Orlen po południu stracił już 3,15 proc. wobec kursu z otwarcia, Tauron początkowo tracił nawet 10 proc., by potem odrobić część strat.
Czytaj więcej
Spółki skarbu państwa, także notowane na giełdzie, niekoniecznie mają maksymalizować zysk, mają s...
Tusk: Polska nie będzie naiwnym partnerem
Wystąpienie szefa rządu zawierało bardzo mocne stwierdzenia. – Jeśli chcemy osiągać sukcesy gospodarcze, budować bezpieczne państwo, to musimy wyraźnie powiedzieć, że Polska w tym coraz bardziej bezwzględnym konkursie egoistów na rynku światowym, na frontach wojen, nie będzie naiwnym partnerem, a polskie firmy nie będą stały na straconej pozycji w konkurencji z międzynarodowymi molochami – deklarował premier, który wskazał, że chce odejść od „biernej” roli państwa w kierunku aktywnego wspierania polskiej gospodarki – w oparciu o polski kapitał. Bo ten także ma narodowość, przyznał premier. – Kapitał ma narodowość, gospodarka ma narodowość, menedżer spółki zarządzanej czy współzarządzanej przez państwo ma narodowość. Nasze interesy mają biało-czerwone barwy – mówił premier Tusk. To oświadczenie może mieć dalekosiężne skutki dla spółek Skarbu Państwa oraz instytucji, ponieważ szef rządu zapowiedział podczas przemówienia wspieranie polskich firm w procesach inwestycyjnych i przetargowych, a także obowiązek wyboru krajowych dostawców, jeśli oferują porównywalne warunki.
Na pierwszy ogień nowej polityki ma pójść budowa pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce, ma być realizowana z pomocą polskich firm. Szef rządu podał nawet konkretną kwotę. – 53 mld zł musi trafić do polskich firm bezpośrednio. Podwykonawcy, wykonawcy muszą być z Polski. To jest możliwe – mówił Tusk. Dodał też, że Polska musi wspierać odbudowę strategicznych zakładów jak Rafako. – Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy uruchomili produkcję zbrojeniową w miejscu, gdzie kiedyś produkowano kotły Rafako. Zdecydowaliśmy tam już o zainwestowaniu pewnych pieniędzy, aby utrzymać to miejsce – deklarował premier. Przypomnijmy, że sąd w Gliwicach ogłosił upadłość Rafako w grudniu 2024 r., a choć rząd deklarował ratunek dla tego wykonawcy bloków energetycznych i ważnego pracodawcy w regionie raciborskim, to procesy te były tak wolne, że do końca lutego syndyk przeprowadził zwolnienia grupowe blisko 700 pracowników.