Polacy bardziej boją się wzrostu cen niż wojny

Najwyższa od dekad inflacja i coraz szczuplejsze zasoby Polaków powodują, że zmieniła się także lista rzeczy, jakich się obawiają. Zdecydowanie najwięcej dotyczy spraw materialnych.

Publikacja: 30.12.2022 17:45

Polacy bardziej boją się wzrostu cen niż wojny

Foto: Adobe Stock

Z najnowszego badania UCE Research i platformy ePsycholodzy.pl wynika, że 50,8 proc. wskazań ankietowanych jeśli chodzi o listę 33 obaw i lęków na 2023 r. dotyczy rosnącej inflacji i dalszej utraty wartości pieniądza.

Lęk dotyczący rosnącej inflacji i dalszej utraty wartości pieniądza częściej wskazują kobiety niż mężczyźni. Ponadto deklarują go głównie osoby w wieku 56-80 lat. Patrząc na miesięczne dochody netto, przeważnie mówią o tym rodacy uzyskujący 3000-4999 zł. Z kolei biorąc pod uwagę poziom edukacji, ww. lęk najczęściej odczuwają Polacy z wyższym wykształceniem. Informują o tym przede wszystkim mieszkańcy wsi i miejscowości liczących do 5 tys. ludności.

– Większość ludzi nie wie, dlaczego występuje inflacja, w jaki sposób ją zatrzymać i jak szybko będzie dalej rosła. Niewiedza i realny brak wpływu na to zjawisko budzą zbiorowy lęk. Zwykły Kowalski, chcąc uratować swoje oszczędności, może np. pozbywać się ich i robić strategiczne zakupy, zwiększając tym samym popyt na dobra, sprzedawane i tak już w wyższych cenach – mówi Michał Pajdak, jeden ze współautorów badania z platformy ePsycholodzy.pl. - Może też chronić swoje finanse, obierając odwrotną ścieżkę, tj. ograniczając wydatki do minimum. Obie strategie prowadzą Polaków do poczucia niestabilności, niepokoju, niepewności i utraty zaufania do władz - dodaje.

Czytaj więcej

Polacy mają silną wolę. Lepsi są tylko Duńczycy

Dla prawie 40 proc. Polaków najgorszym scenariuszem byłaby choroba najbliższych. Następnie respondenci wymieniają wzrost cen żywności i innych towarów w sklepach, co wskazało 33,9 proc., taka sama grupa wymieniła również wzrost kosztów energii elektrycznej i ogrzewania. Dopiero 33,7 proc. ankietowanych podało utratę własnego zdrowia, 32,4 proc. wskazało obniżenie jakości życia, a 27,1 proc. wymieniło wojnę, konflikt zbrojny na terenie Polski.

– Wskazywane obawy często są powiązane z tym, co przeżywaliśmy jako społeczeństwo w ostatnich latach. Pandemia przypomniała wielu osobom o tym, jak ważne jest zdrowie własne i bliskich osób. Dodatkowo mamy do czynienia ze wzrostem cen podstawowych produktów, opłat za energię oraz rat kredytów – mówi psycholog Michał Murgrabia, współautor badania z platformy ePsycholodzy.pl. - Na poziomie psychologicznym reakcje na te zdarzenia mają za zadanie niejako przygotować ludzi do radzenia sobie z tego typu wyzwaniami. Lekki niepokój może motywować np. do ochrony zdrowia i finansów. Problem pojawia się, gdy lęk staje się przewlekły, dominujący i głęboki. W takiej sytuacji nie warto czekać, lecz należy pilnie udać się do odpowiedniego specjalisty - dodaje.

Już 20,3 proc. obawia się anomalii pogodowych, jak mrozy, śnieżyce, huragany i powodzie. 20,1 proc. z kolei wymieniło awarię elektrowni atomowej w pobliżu Polski, a niewiele mniejsza grupa wymieniła również destabilizację państwa - protesty, strajki, zamieszki, fałszowanie wyborów i prowadzenie propagandy.

– Polacy obserwują narastający konflikt między naszymi sąsiadami. Wojny na terenie Polski najbardziej obawiają się mieszkańcy woj. podlaskiego – 45,8 proc. Można to uzasadnić położeniem geograficznym i świadomością miejscowej ludności, a także wcześniejszymi doświadczeniami przeżytymi blisko granicy - mówi Michał Pajdak. - Przewiduję, że wskaźnik obaw będzie rósł lub spadał w zależności od bieżącej sytuacji przygranicznej. Natomiast wzrastająca i galopująca inflacja będzie wpływać negatywnie na ocenę rządu. W perspektywie wyborów może dochodzić do niepokojów społecznych na skalę niewidzianą od lat 80. XX wieku – dodaje.

Z najnowszego badania UCE Research i platformy ePsycholodzy.pl wynika, że 50,8 proc. wskazań ankietowanych jeśli chodzi o listę 33 obaw i lęków na 2023 r. dotyczy rosnącej inflacji i dalszej utraty wartości pieniądza.

Lęk dotyczący rosnącej inflacji i dalszej utraty wartości pieniądza częściej wskazują kobiety niż mężczyźni. Ponadto deklarują go głównie osoby w wieku 56-80 lat. Patrząc na miesięczne dochody netto, przeważnie mówią o tym rodacy uzyskujący 3000-4999 zł. Z kolei biorąc pod uwagę poziom edukacji, ww. lęk najczęściej odczuwają Polacy z wyższym wykształceniem. Informują o tym przede wszystkim mieszkańcy wsi i miejscowości liczących do 5 tys. ludności.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Gospodarka
Wody Polskie w ogniu krytyki po powodzi. Czym są i jaki mają budżet?
Gospodarka
Ukraina w energetycznym kryzysie. Cios dla gospodarki
Gospodarka
Nowa prognoza OECD dla światowej gospodarki na 2024 i 2025 rok