Mimo że firmy z indeksu Stoxx Europe 600 mają rekordowo dużo gotówki to w tym roku na buy back przeznaczyły one zaledwie 10 miliardów euro. To najniższa wartość od 2009 roku. W minionym kwartale na fuzje i przejęcia wydano 92 miliardy dolarów, najmniej od dwóch lat.
Niedźwiedzie uważają, że niechęć do hojniejszego wynagradzania inwestorów i oferowania im wyższych cen za posiadane akcje świadczy o tym, że rajd, dzięki któremu wartość europejskich akcji w tym roku podskoczyła o bilion dolarów, osłabnie z powodu pogłębiającej się recesji. – Są obawy o to co się stanie, jeśli się cofniemy i nastąpi powtórka 2008 roku – wskazuje Russ Koesterich, główny strateg inwestycyjny w pionie akcyjnym BlackRock. Jego zdaniem szefowie firm, ze względu na bezpieczeństwo, wolą utrzymywać zbyt dużo gotówki.
Z kolei byki przekonują, że najlepiej kupować akcje wówczas kiedy pesymizm prezesów jest największy. Liczą też na to, że kiedy poprawi się koniunktura część gotówki na kontach firm, szacowanej na 572 miliardy euro, zostanie przeznaczona na skup akcji. Ich zdaniem będą temu sprzyjać też rekordowo niskie koszty kredytu.