Rynek liczy na głębokie cięcia stóp

Presja inwestorów na obniżki kosztu pieniądza jest ogromna. Polskie obligacje skarbowe sprzedają się na pniu, a minister finansów korzysta z okazji i obniża zyski drobnych ciułaczy.

Publikacja: 26.09.2014 05:10

Rynek liczy na głębokie cięcia stóp

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski MD Mateusz Dąbrowski

Choć do najbliższego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej jeszcze prawie dwa tygodnie, banki i fundusze inwestycyjne już przymierzają się do obniżki stóp procentowych i kupują długoterminowe papiery polskiego rządu. Oprocentowanie dziesięcioletnich obligacji spadło w czwartek do rekordowego poziomu 2,9 proc. i niewykluczone, że wkrótce będzie jeszcze niższe. Nie czekając na decyzję RPP, taniej pieniądze pożyczają sobie banki. Trzymiesięczny WIBOR, na którym oparte jest oprocentowanie m.in. kredytów mieszkaniowych w złotych, spadł do rekordowo niskiego poziomu 2,2 proc.

Pieniądz tani ?jak w Norwegii

Polskie papiery dłużne drożeją w ślad za podobnymi tendencjami na rynkach globalnych. – Obligacje umacniają się na całym świecie. To wynika z oczekiwań na stymulowanie gospodarki przez Europejski Bank Centralny – mówi Michał Dybuła, główny ekonomista BNP Paribas Polska.

Inwestorzy oczekują, że i polskie władze monetarne zdecydowanie zareagują na spowalniającą gospodarkę. BNP Paribas spodziewa się, że PKB wzrośnie w III kwartale tego roku tylko o 2,5 proc. – Spowolnienie, idące w parze z deflacją, przemawia za powrotem do luźnej polityki monetarnej – mówi Michał Dybuła. Minister finansów Mateusz Szczurek przyznaje, że deflacja potrwa aż do listopada. – Ostatnie dwa miesiące pokażą już pozytywny wzrost cen – spodziewa się Szczurek.

Uczestnicy rynku oczekują, że w ciągu najbliższych dwóch kwartałów koszt pieniądza w Polsce obniży się aż o 1 pkt proc. To by oznaczało, że główna stopa procentowa zjedzie do 1,5 proc. i będzie tak samo niska jak np. w Norwegii. Członek RPP Andrzej Bratkowski uważa, że łączny cykl obniżek stóp powinien wynieść co najmniej 1 pkt proc. – A być może nawet trochę więcej, jeżeli tendencje stagnacyjne będą się pogłębiać – mówi.

Niewykluczone, że gdy RPP zacznie ciąć stopy, osłabi się nasza waluta. Teraz napływ kapitału do obligacji powoduje, że złoty jest dość stabilny. Euro kosztowało w czwartek 4,17 zł. Dobre wieści z amerykańskiej gospodarki umacniają natomiast dolara, którego kurs wobec złotego przekroczył już na rynku 3,27 zł, czyli jest najwyżej od ponad roku.

Tracą ci, ?co oszczędzają

Drożejące obligacje skarbowe cieszą ministra finansów, bo w przyszłości przyniosą oszczędności na kosztach obsługi długu. Przy okazji resort po raz kolejny obniża też oprocentowanie obligacji oszczędnościowych. Przykładowo papiery dwuletnie dadzą zarobić już tylko 2,4 proc. w skali roku, podczas gdy jeszcze w lipcu było to 3 proc.

Rządzący zamierzają wykorzystać dobrą koniunkturę na krajowym rynku długu i mniej się zadłużać za granicą. W czwartek Polska wykupiła obligacje dolarowe o wartości ponad 350 mln dol. Do 2018 r. udział długu zagranicznego ma spaść do 30 proc. całości zadłużenia Skarbu Państwa z niemal 35 proc. obecnie.

– Większe emisje złotowe i tak w dużej mierze trafią pewnie do inwestorów zagranicznych. Plus takiego rozwiązania jest jednak taki, że to oni, a nie my z budżetu, pokryją ewentualne koszty związane ze zmiennością kursu walutowego – mówi Rafał Benecki, główny ekonomista ING. Zaznacza, że na emitowanie długu we własnej walucie mogą sobie pozwolić kraje dobrze postrzegane przez inwestorów. – To oznaka dojrzewania polskiego rynku – dodaje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.kaminska@rp.pl

Mniejsza luka ?w finansach

Deficyt sektora finansów publicznych w relacji ?do PKB spadnie z szacowanych na ten rok 3,4 proc. ?do 2,6–2,7 proc. w 2015 r., licząc według nowej metodologii UE. Tak wynika ?z najnowszych szacunków ministra finansów. Gdyby te prognozy się sprawdziły, Polska ma szansę na pozbycie się unijnej procedury nadmiernego deficytu, nałożonej w 2009 r. Minister finansów Mateusz Szczurek zapowiada też, że przyszły rok będzie kolejnym, kiedy spadną wydatki budżetu państwa w stosunku do PKB. Ma to zapewnić tzw. reguła wydatkowa.

—agmk

Choć do najbliższego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej jeszcze prawie dwa tygodnie, banki i fundusze inwestycyjne już przymierzają się do obniżki stóp procentowych i kupują długoterminowe papiery polskiego rządu. Oprocentowanie dziesięcioletnich obligacji spadło w czwartek do rekordowego poziomu 2,9 proc. i niewykluczone, że wkrótce będzie jeszcze niższe. Nie czekając na decyzję RPP, taniej pieniądze pożyczają sobie banki. Trzymiesięczny WIBOR, na którym oparte jest oprocentowanie m.in. kredytów mieszkaniowych w złotych, spadł do rekordowo niskiego poziomu 2,2 proc.

Pozostało 86% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu