Rosyjską agresję na Ukrainę Indie wykorzystały do własnych celów. Ignorując zachodnie sankcje i wykorzystując ustanowiony pułap cenowy zwiększyły z 2 proc. zapotrzebowania do 28 proc. udział importu ropy z Rosji, oferowanej z ogromnym rabatem do 30 dol. na baryłce. Tak w ciągu roku rosyjskiej wojny stały się drugim po Chinach importerem rosyjskiej ropy i węgla.
W tym roku według licznika fińskiej organizacji CREA (stan na 31 sierpnia) Indie zasiliły rosyjskie firmy kwotą 17,39 mld euro za ropę i 2,91 mld euro za węgiel. Nie płacą jednak Rosji tak pożądaną tam walutą, ale swoimi rupiami, których wymienialność na świecie jest znikoma.
Agencja Bloomberg informuje, że „na rachunkach bankowych rosyjskich firm w Indiach gromadzi się miesięcznie do 1 miliarda rupii, których wydanie jest prawie niemożliwe ze względu na istniejące (w hinduskim prawodawstwie - red.) ograniczenia walutowe”.
Czytaj więcej
Światowi przywódcy podczas szczytu G20 zawarli porozumienie w sprawie powstania korytarza kolejowego, który połączy porty Indii z krajami Bliskiego Wschodu i z Europą. Umowa jest ważna dla prezydenta USA Joe Bidena – ma stanowić przeciwwagę dla chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku.
Curry za ropę
Koncerny rosyjskie nie chcą już sprzedawać ropy na rupie, sytuacja robi się dla nich coraz trudniejsza. W sobotę szef rosyjskiego MSZ Ławrow zapewnił po szczycie G20, że Indie dadzą Rosji możliwość inwestowania miliardów rupii, które utknęły na rachunkach rosyjskich firm.