Aktualizacja: 22.11.2024 01:04 Publikacja: 13.07.2022 11:05
Foto: Bloomberg
W środę przed południem za euro płacono już ponad 4,84 zł, zł, frank szwajcarski kosztował ok. 4,93 zł, a dolar wyceniany był nieco powyżej 4,83 zł. Warto przypomnieć, że dzień wcześniej polska waluta ustanowiła rekord słabości względem dolara. Za amerykańską walutę płacono przez moment nawet 4,85 zł.
Złoty w dalszym ciągu pozostaje mocno uzależniony od globalnych nastrojów, które nie są zbyt optymistyczne. Równocześnie nie pomagają czynniki lokalne w postaci zmniejszenia tempa podwyżek stóp procentowych i coraz większych obaw związanych ze nadchodzącym spowolnieniem gospodarczym. Inwestorzy niezbyt przychylnym okiem spoglądają również na euro, które systematycznie traci względem innych kluczowych walut. W efekcie kurs unijnej waluty osiągnął parytet wobec dolara. To efekt umacniającej się od dłuższego czasu amerykańskiej waluty, za którą przemawiają determinacja amerykańskiego banku centralnego w tłumieniu inflacji i całkiem odporna gospodarka USA, a także słabości euro, któremu nie pomaga widmo recesji w strefie euro. W środę rano wspólna waluta lekko się umocniła kosztowała 1,003 dol.
"Bycze" prognozy dla złota wciąż się pojawiają. Nawet jednak optymiści spodziewają się, że droga do nowych rekordów może być bardzo wyboista.
Mimo że Fundusz Rezerwy Demograficznej istnieje od 22 lat i cały czas płacimy do niego składkę.
Choć malkontenci narzekają, że PPK rosną zbyt wolno, a liczba ich uczestników jest daleka od oczekiwań, to ci, którzy do nich przystąpili, raczej się nie skarżą.
Kreml wprowadza zakaz miningu, czyli kopania kryptowalut. W wielu regionach Rosji kopanie cyfrowych pieniędzy urosło do niebotycznych rozmiarów. Zdaniem władz mining „zjada cały wolny prąd”, co nie pozwala na podłączanie do sieci nowych klientów. Ale jest też inny problem.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Regulacje, technologia, podatek bankowy, konkurencja – tematy te spędzają sen z powiek bankierom. Jak odpowiedzieć na wyzwania zmieniającego się świata?
Środowy poranek przyniósł niewielkie zmiany notowań złotego. Emocje geopolityczne na razie zostały opanowane.
Szantaż nuklearny Władimira Putina odbił się na notowaniach złotego. Pierwsze nerwowe reakcje udało się jednak też opanować.
Doniesienia z Rosji wystraszyły inwestorów, którzy pozbywają się polskiej waluty.
W zeszłym tygodniu polska waluta złapała oddech odrabiając część strat po solidnej przecenie. W poniedziałek znów znalazła się pod presją.
WIG20 wraca powyżej 2300 pkt. Dolar jest poniżej 4 zł. Koniec Trump trade?
Złoty był w gronie walut, które najmocniej odczuły wiktorię Donalda Trumpa. Większy protekcjonizm handlu będzie czynnikiem "prodolarowym".
Cząstkowe wyniki wyborów w USA dają Donaldowi Trumpowi przewagę nad Kamalą Harris. To przyczyna wyraźnego umocnienia się dolara amerykańskiego w nocy polskiego czasu.
Inwestorzy czekają na amerykańskie wybory prezydenckie. Od środy spodziewana jest podwyższona zmienność na rynku złotego.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas