Bogaci się bogacą, a biedni biednieją

Mechanizmy świata opartego na chciwości przedstawiają autorzy brytyjskiego dokumentu „Światowy kryzys – zmarnowana szansa”.

Aktualizacja: 04.03.2017 09:27 Publikacja: 04.03.2017 08:30

Narratorem i gospodarzem filmu jest Russell Brand, komik, ale to nie jest zabawna, choć opowiadana w tempie wideoklipu opowiastka.

– Fundamentalizm wolnorynkowy to nie tylko zbiór zasad, lecz wizja świata. Egoizm i chciwość legły u podstaw organizacji społeczeństwa – przypomina Russell Brand. – Przez 35 lat idee te dominowały w Ameryce i Wielkiej Brytanii. Mówiono: niech bogaci się bogacą, a wszyscy na tym skorzystamy. Ale powiększyła się tylko przepaść między najbogatszymi, a resztą świata.

W 2008 roku po bankructwie Lehman Brothers ceny akcji na giełdach gwałtownie spadały. Amerykański Departament Skarbu stworzył fundusz, aby wykupić długi banków. – W Wielkiej Brytanii daliśmy bankom 133 miliardy funtów. Ponad 4 tysiące funtów od każdego podatnika – przypomina Brand.

Bankierzy nie ponieśli natomiast żadnych konsekwencji. Tylko kilku z nich zostało zwolnionych. Pozostali wypłacili sobie od czasu kryzysu ponad 100 miliardów funtów premii. Dwa lata po tym, jak system bankowy musiał być dofinansowany przez podatnika, szefowie banków nadal zarabiali 300 razy więcej niż przeciętny Brytyjczyk.

W rękach jednego procenta najbogatszych Brytyjczyków jest jedna czwarta całego kapitału tego kraju. Na świecie bywa jeszcze gorzej. Fundamentaliści wolnego rynku nazwali zniesienie regulacji Wielkim Wybuchem – Big Bangiem. W obiegu jest dziś tak dużo pieniędzy, że czasem gdzieś na giełdach wyparowują…

Zwolennicy neoliberalizmu twierdzili też, ze kryzys bankowy rozwiąże zniszczenie państwa opiekuńczego, jednak tak się nie stało. Najmarniej opłacani są pracownicy sklepów, hoteli, kawiarni, szpitali i domów opieki. Tesco, największa brytyjska firma detaliczna, której zyski sięgają dwóch miliardów rocznie, zatrudnia w Wielkiej Brytanii 300 tysięcy osób, ale ich pensje ledwo wystarczają im na utrzymanie. John Lewis – firma z tradycjami – zamiast pozostać przyzwoitym pracodawcą, zatrudniła firmę zewnętrzną, aby nie martwić się o odpowiednie stawki i wypłacanie chorobowego. Outsourcing pozwala bowiem firmom pozbywać się kłopotów…

– Fundamentaliści wolnego rynku przekonują, że ich ideologia jest synonimem nowoczesności, chociaż cofamy się do czasów, w których rodziłeś się biedny lub bogaty i na tym koniec – przypomina Brand. – Liczyło się to, co zarobisz dzięki swojej pracy. Odkąd zapanował wolny rynek, rośnie znaczenie odziedziczonego kapitału.

Autorzy filmu podają bulwersujące przykłady, przywołują nazwiska. Przypominają też, że znacząca część światowego handlu przechodzi na papierze przez raje podatkowe - 80 procent funduszy hedgingowych zarejestrowano na Kajmanach, bo tam nie płaci się podatków. Ich płacenia unika także Apple, jedna z najbogatszych spółek na świecie, zarabiająca ponad miliard dolarów tygodniowo. Nigdzie nie ma stałej siedziby, więc nie płaci podatków. Z kolei Starbucks, zarabiający rocznie około 400 milionów funtów, przez 15 lat nie płacił podatków, twierdząc, że nie ma zysków… Ale – jak twierdzą autorzy dokumentu – recepta istnieje. Jest nią równość wszystkich wobec prawa.

Premiera dającego do myślenia brytyjskiego dokumentu „Światowy kryzys – zmarnowana szansa” w niedzielę 5 marca o godz. 23 w Planete+. Zrealizował go w 2015 roku Michael Winterbottom, twórca „Drogi do Guantanamo”.

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu