Henryk Blida idzie po schodach do gabinetu żony. Na biurku Barbary Blidy leżą dokumenty, ubrania wciąż wiszą w jej garderobie. – Nie mam co z tym zrobić. Niech to już tak jest – mówi z rezygnacją. Tak zaczyna się fabularyzowany dokument opowiadający tragiczną historię posłanki SLD, która zastrzeliła się 25 kwietnia 2007 r. w swoim domu w Siemianowicach Śląskich. Autorami są dwaj dziennikarze – Sylwester Latkowski i Piotr Pytlakowski.
Wczoraj w Katowicach film miał swój przepremierowy pokaz. Autorzy tłumaczyli, że nie jest materiałem śledczym, nie ma być też melodramatem, ale uniwersalnym obrazem pokazującym splatające się losy osób, które w efekcie doprowadziły do tragedii.
– Ten film ma być przestrogą dla wszystkich. Apelujemy do polityków, by nie był on wykorzystywany politycznie. Potraktujcie go uniwersalnie
– mówił Pytlakowski.
– Nie mam żadnych oczekiwań wobec tego filmu. On nie zmieni mojej wersji zdarzeń – mówił „Rz” przed pokazem Henryk Blida.