Niki Caro urodziła się w Nowej Zelandii, Jessica Chastain w Kalifornii, Daniel Bruhl – w hiszpańskiej Barcelonie, a Johan Heldenbergh w Wilrijk w Belgii. Razem opowiedzieli historię polskiego małżeństwa ratującego Żydów w czasie II wojny światowej.
Jan Żabiński, inżynier agronomii i doktor fizjologii, w okresie międzywojennym założył warszawskie zoo. Od 1929 roku był jego dyrektorem, prowadził je z żoną Antoniną, pisarką, autorką cyklu książek „Opowieści przyrodnicze". We wrześniu 1939 roku, w czasie bombardowania stolicy, bomby spadły również na ogród zoologiczny. Część zwierząt zginęła.
Jeszcze przed końcem 1939 roku Niemcy dokończyli dzieła zniszczenia: najpiękniejsze okazy wywieźli do Berlina, a inne wystrzelali. Żabiński na terenie ogrodu założył wówczas tuczarnię świń. Dostał na nią pozwolenie od Niemców, razem z przepustką do getta, skąd miał wywozić odpady z restauracji. W ciężarówce wywoził stamtąd ludzi, przykrytych śmieciami. Ukrywał ich w piwnicy własnego domu i w schowkach, w opustoszałych pomieszczeniach dla zwierząt.
W czasie wojny Żabińscy uratowali około 300 Żydów. W 1965 roku dostali od Instytutu Yad Vashem tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Antonina zmarła w 1971 roku, jej mąż trzy lata później. Ich historię przypomniała Amerykanka Diane Ackerman. Gdy w ręce wpadła jej zapomniana w Polsce książka Antoniny „Ludzie i zwierzęta", zaczęła dokumentować wojenną historię Żabińskich. W 2007 roku jej reporterska opowieść „The Zookeeper's Wife" stała się bestsellerem na rynku amerykańskim.
– Nigdy nie myślałam o nakręceniu filmu o Holokauście – mówi reżyserka Niki Caro. – Ale ta historia zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Bohaterami większości filmów wojennych są mężczyźni. „Azyl" jest opowieścią o odwadze i człowieczeństwie, o niezwykłej kobiecie, dzieciach, zwierzętach. Na planie pamiętałam zaś , że robię film o autentycznych wydarzeniach i ludziach.