Reklama
Rozwiń

Rekomendacje filmowe: Świetna debiutantka i dwóch mistrzów

Maria Zbąska proponuje ciekawy „To nie mój film”. A mistrzowie? Almodovar trzyma wysoką formę, Zemeckis zawodzi

Publikacja: 27.12.2024 18:23

Kadr z filmu "W pokoju obok"

Kadr z filmu "W pokoju obok"

Foto: mat.pras.

To nie mój film

Reż.: Maria Zbąska

Wyk.: Zofia Chabiera, Marcin Sztabiński

Są ze sobą długo. Zdążyli się do siebie przyzwyczaić, ale w ich relację wkradły się przyzwyczajenie, obojętność, coraz częściej zniecierpliwienie. Równie dobrze mogą tak trwać coraz bardziej się od siebie oddalając, jak przerwać ten układ. Janek wpada na absurdalny pomysł: proponuje wspólną wycieczkę survivalową. Mają zimą piechotą przejść 400 kilometrów wzdłuż wybrzeża Bałtyku, od Świnoujścia po Hel. Jeśli dotrą do celu – zostaną ze sobą. Jeśli nie – rozstaną się na zawsze. Absurdalny pomysł, a jednak Wanda się zgadza. 

Więc idą. Nagle są tylko oni i piękna, ale surowa i mało przyjazna natura. Czasem ktoś przypadkiem spotkany. W tej drodze walczą z wichrem, mrozem, własnym zmęczeniem. Z rozczarowaniami, które zdążyły się już w nich zadomowić. Ale też uczą się siebie od nowa. Rozmawiają. Czasem posługują się starymi, wytartymi kodami, ale czasem pojawia się między nimi coś nowego, prawdziwego. 

„To nie mój film” jest artystycznym eksperymentem. Ciekawym. Jego siłą są świetne dialogi. Czasem dawne klisze, czasem uwagi rzucane mimochodem, czasem próby otworzenia się, wyjścia do drugiej osoby. Swietne role tworzą wokalistka i skrzypaczka, filmowa debiutantka Zofia Chabiera oraz Marcin Sztabiński, który dotąd pojawiał się na dużym ekranie głównie w epizodach. 

„To nie mój film” wciąga i niepokoi. Jest w nim prawda. Więc tak: wbrew tytułowi może on okazać się filmem niejednego widza.  

W pokoju obok

Reż.: Pedro Almodovar

Wyk.: Tilda Swinton, Julianne Moore

„W pokoju obok” to opowieść o odchodzeniu i prawie do godnej śmierci. Ale też o wartości życia, przyjaźni, empatii. Scenariusz jest luźno oparty na wydanej w 2000 roku powieści „What Are You Going Through” Sigrid Nunez. Bohaterki filmu w młodości pracowały w tej samej gazecie, przyjaźniły się. Potem ich drogi rozeszły się. Martha została korespondentką wojenną, Ingrid – poczytną pisarką. Po latach w czasie spotkania autorskiego w Nowym Jorku Ingrid dowiaduje się, że Martha jest ciężko chora na raka. Odwiedza dawną przyjaciółkę w szpitalu. Terapia nie przynosi pożądanych rezultatów i Martha postawia odejść na własnych warunkach: dokonać na sobie nielegalnej w Stanach eutanazji. Kupuje na czarnym rynku zabijający środek i wynajmuje dom pod Nowym Jorkiem, gdzie chce umrzeć. Pragnie tylko, żeby ktoś – w pokoju obok – towarzyszył jej w ostatnich dniach. I wiedział, że gdy zamknie drzwi do swojej sypialni, to będzie oznaczało koniec. Zawiadomi jej córkę, znajomych. Martha na to przystaje. 

Czytaj więcej

Rekomendacje filmowe: Dla dzieci małych i dużych

Te dni spędzone z dala od zgiełku świata, na łonie natury, okazują się niezwykłe. Dla Marthy są pożegnaniem ze światem. Dla Ingrid nauką wartości życia. Zapędzona kobieta nagle dostrzega, jak pięknie zapada zmrok, słyszy świergot ptaków.

Jest w tym filmie spokojne pogodzenie z losem, przeświadczenie, że człowiek ma prawo decydować o swoim życiu, ale też poszukiwanie wiary i nadziei, czymkolwiek by one nie były.

„W pokoju obok” to pierwszy długometrażowy film nakręcony przez Almodovara po angielsku, ze znakomitymi kreacjami Tildy Swinton i Julianne Moore.  

Here. Poza czasem

Reż.: Robert Zemeckis

Wyk.: Tom Hanks, Robin Wright

Pomysł na „Here. Poza czasem” jest świetny, ale nie wypalił. 20 lat po premierze ekipa genialnego „Forresta Gumpa” z reżyserem Robertem Zemeckisem i aktorami Tomem Hanksem i Robin Wright na czele zebrała się razem, by zrealizować kolejny wspólny film. Zamierzenia mieli ambitne: chcieli pokazać historię Ameryki poprzez losy ludzi zamieszkujących jeden dom. Skupili się głównie na dwóch pokoleniach rodziny Youngów. Al i jego żona Rose kupili ten dom w połowie lat czterdziestych XX wieku. Tu urodziły się ich dzieci i tu po dwudziestu latach ich syn Richard przyprowadził swoją ciężarną dziewczynę zaczynając kolejny rozdział rodzinnych dziejów. Chwilami szczęśliwy, ale częściej trudny i pełen rozczarowań. 

Niestety, ta opowieść Zemeckisowi nie wystarcza. Wprowadza na ekran czarnoskórą rodzinę, która odkupiła posesję od Richarda, cofa się do innych jej mieszkańców, do początku XX wieku, a nawet do czasów, gdy mieszkał tam syn Benjamina Franklina. I jakby tego było mało, oglądamy jeszcze na ekranie przebitki z czasów, gdy w miejscu filmowego domu były łąki, po których biegały plemiona rdzennych mieszkańcy Ameryki. 

Wygląda na to, że „Here. Poza czasem” miało być wielką panoramą amerykańskich dziejów. Niestety, mimo kilku ciekawych pomysłów, także wizualnych, wyszedł pretensjonalny misz-masz, z którego wieje nudą i banałem. Szkoda. Nie mogę tego filmu polecić. Ale może będą chcieli go obejrzeć widzowie, którzy pamiętają „Forresta Gumpa” i chcą zobaczyć jego bohaterów po latach.

To nie mój film

Reż.: Maria Zbąska

Pozostało jeszcze 99% artykułu
Film
Nowy film Almodóvara w polskich kinach. Popis Tildy Swinton i Julianne Moore
Materiał Promocyjny
Kalkulator śladu węglowego od Banku Pekao S.A. dla firm
Film
„Kompletnie nieznany”: czy Timothée Chalamet wypromuje Boba Dylana wśród najmłodszych?
Film
„Akademia pana Kleksa 2”. Filip Golarz wkracza do akcji
Film
„Śleboda", czyli brzydkie słowo na „k”. Filmy i książki o kolaboracji na Podhalu
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Film
Rekomendacje filmowe: Dla dzieci małych i dużych
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay