Akcjonariusze handlowej spółki Eko Holding mają powody do zadowolenia. Jej akcje drożały w trakcie wczorajszej sesji nawet o 16 proc. Na koniec dnia wyceniono je na 6,27 zł, po wzroście kursu o 14,8 proc.
Ta zwyżka to skutek rywalizacji dwóch funduszy o przejęcie handlowej spółki. W portfelu chcą ją mieć zarówno Advent, jak i Mid Europa. Wczoraj każdy z nich podniósł oferowaną w wezwaniu cenę. Advent płaci 5,6 zł za akcję. Z kolei Mid Europa daje 6,35 zł, jeśli ktoś się zapisze w dniach 25–31 października, oraz 5,85 zł w późniejszym terminie.
Zmiana ceny nie była jedyną modyfikacją treści wezwania Adventu. Obniżono też próg niezbędny do realizacji transakcji z 80 proc. do 55 proc. Ze zrealizowaniem tego warunku problemów być nie powinno. – Zgodnie z naszymi wcześniejszymi deklaracjami dzisiaj wraz z żoną odpowiedzieliśmy na wezwanie ogłoszone przez Ecorse Investments (spółka zależna Adventu – red.) – powiedział wczoraj Krzysztof Gradecki, który razem z żoną kontroluje nieco ponad 55 proc. akcji.
Pytanie, co zrobią inwestorzy finansowi, którzy łącznie mają ok. 27 proc. udziałów w Eko Holdingu. Już wcześniej wyraźnie opowiadali się po stronie Mid Europy. – Akcjonariusze finansowi będą kierowali się maksymalną ceną, więc zapewne wybiorą ofertę Mid Europy – uważa Włodzimierz Giller, analityk Domu Maklerskiego PKO BP.