Reklama
Rozwiń

Lepsi od dyskontów

To supermarkety a nie dyskonty są najszybciej rosnącym segmentem rynku handlowego. Mimo wyższych cen mają wielu klientów

Publikacja: 01.08.2011 16:46

Lepsi od dyskontów

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Z najnowszych danych firmy badawczej Euromonitor International wynika, że w tym roku obroty supermarketów wzrosną średnio 13,8 proc. - To znacznie więcej niż cały rynek, który w tym roku ma zyskać jedynie 3,9 proc. - podają analitycy z firmy.

W tym roku Polacy w supermarketach wydadzą już 7,5 mld euro i to trzeci co do wielkości segment rynku. Większy nawet niż dyskonty i tylko nieznacznie ustępujący hipermarketom.

Standardowy supermarket ma od ok 2 do maksymalnie 2,5 tys. mkw. Wystarczająco, aby móc w nim znaleźć wszystkie poszukiwane produkty. Jednocześnie nie za dużo, a skompletowanie listy zakupowej nie wymaga gonitwy po ogromnej hali sprzedażowej. - Mimo cen, które wcale nie są najniższe na rynku mamy stałych klientów, ceniących atmosferę i brak wielkich kolejek - przyznaje prezes jednej z sieci.

W Polsce według danych Euromonitora jest już ponad 2 tys. sklepów w tym formacie - w tym roku ich liczba ma wzrosnąć o ponad 120 nowych.

To też najbardziej zróżnicowany obok tradycyjnego handlu segment rynku. Supermarkety otwierają bowiem firmy polskie jak Piotr i Paweł, Alma, Bomi czy Eko Holding. Od kilku lat w segmencie działają też zagraniczne firmy handlowe jak Tesco, Carrefour, Auchan z siecią Simply Market. Umacnia się w nim także E.Leclerc, który kupił sieć supermarketów Billa. - Budujemy nowe sklepy w małych miejscowościach i w metropoliach, wszędzie tam, gdzie nadal są klienci z utrudnionym dostępem do nowoczesnego handlu – mówi Paweł Dworak, dyrektor ekspansji Tesco Polska.

Firma zapowiada w tym roku finansowym (do lutego 2012 r.) otworzenie w Polsce 80 sklepów z których większość to mniejsze formaty. Także Carrefour rozwija się teraz głównie w tym segmencie rynku otwierając sklepy własne jak i w systemie franczyzowym. Powód to nasycający się rynek hipermarketów. Takie sklepy mają sens jedynie w największych miastach, gdzie miejsca na nowe placówki już brakuje. Dlatego firmy chcące się dalej rozwijać zmieniły strategię i skierowały się do mniejszych miast.

Jednak rodzime firmy zrobiły to znacznie szybciej. Na koniec 2010 r. sieć Piotr i Paweł miała już 76 placówek. Jej sprzedaż wzrosła 17 proc. do 1,6 mld zł. Plan na ten rok zakłada utrzymanie takiego tempa oraz otwarcie siedmiu kolejnych sklepów. - Podtrzymujemy plan posiadania na koniec roku 300 sklepów - zapowiada Krzysztof Gradecki, prezes Eko Holding.

Rozwija się także Alma. - W naszym przypadku sprzedaż w żadnym miesiącu nie spadła poniżej poziomu z roku wcześniejszego - mówi Jerzy Mazgaj, prezes Alma Market.

Biznes
Czy Elon Musk chce zdobyć tajne technologie?
Biznes
Ostatni bal na Titanicu? Chudy rosyjski Nowy Rok
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Największe zamówienie w historii polskiej zbrojeniówki. Do HSW trafi 17 mld zł
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Biznes
Polskie firmy wchodzą na rynek USA. Czy wprowadzenie ceł im zaszkodzi?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku