Według szacunków analityków kraj ten z emisji papierów dłużnych w najbliższych miesiącach musi pozyskać co najmniej miliard euro by sprostać zobowiązaniom finansowym. W tym roku przypada termin wykupu długu o wartości minimum 2 miliardów euro.
Nowy centrolewicowy rząd Słowenii, powołany w środę, jak do tej pory nie wypowiadał się na temat swoich planów pożyczkowych. Członkowie poprzedniej konserwatywnej ekipy wcześniej wskazywali, że nowa emisja obligacji będzie potrzebna w połowie roku by uniknąć problemów, a dopiero Jansa odważył się podać precyzyjną datę. Twierdzi, że w tej chwili kraj nie ma problemów z płynnością. – Państwo słoweńskie zachowuje płynność i jest w stanie bez problemu regulować swoje zobowiązania, ale sytuacja może się znacząco zmienić 6 czerwca, jeśli do tego czasu nie zostaną wyemitowane nowe obligacje – powiedział Jansa dziennikarzom, kiedy przekazywał władzę nowemu szefowi rządu Alence Bratusek.
6 czerwca to termin wykupu 18-miesięcznych bonów skarbowych, sprzedanych w grudniu 2011 roku, o wartości 907 milionów euro. W październiku 2012 roku rząd Słowenii sprzedał dziesięcioletnie papiery o wartości 2,25 miliarda dolarów przy rentowności 5,7 proc. W czwartek rentowność obligacji dziesięcioletnich wyemitowanych w styczniu 2011 r. wynosiła 5,2 proc., tyle samo, co poprzedniego dnia.
Alenka Bratusek jest przekonana, że Słowenia nie będzie musiała zwrócić się o pomoc. – Zapewniam was, że dzięki dekretom, które przygotowujemy... będziemy mogli rozwiązać nasze problemy finansowe o własnych siłach – zadeklarowała w parlamencie.
Rząd Bratusek zamierza skoncentrować się na rozwiązywaniu problemów banków, ożywieniu gospodarki, poprawie konkurencyjności i tworzeniu miejsc pracy dla ludzi młodych.