Badania Fundacji Kronenberga przy Citi na temat oszczędzania

W Polsce pieniądze odkładają głównie średnio zamożni. Ponad połowa Polaków wszystko wydaje.

Publikacja: 30.10.2014 10:20

Ponad połowa Polaków wcale nie odkłada pieniędzy.

Ponad połowa Polaków wcale nie odkłada pieniędzy.

Foto: Bloomberg

Z badań Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy wynika, że ponad połowa Polaków wcale nie odkłada pieniędzy. Dzieje się tak z różnych przyczyn.

Największą grupą wśród nieoszczędzających są „rozrzutni", czyli osoby, które wszystko, co zarobią, wydają na bieżąco, często bez przemyślenia. Aż 90 proc. osób z tej grupy nie kontroluje codziennych wydatków, a prawie połowa nie planuje, na co przeznaczy zarobione pieniądze.

Niskie dochody ?to nie powód

Swoim zachowaniem ludzie ci zaprzeczają obiegowej opinii, że Polacy nie oszczędzają, ponieważ nie mają z czego. W przypadku „rozrzutnych" główną barierą oszczędzania rzadko jest brak pieniędzy. Najczęściej przyczyną jest niewystarczająca wiedza na temat możliwości lokowania nadwyżek finansowych i brak świadomości, że powinno się oszczędzać. Taką postawę najczęściej spotyka się wśród osób powyżej 50. roku życia, pracujących fizycznie.

– To, że Polacy mają mało oszczędności, nie wynika z niskich dochodów. Nasze społeczeństwo wciąż jest na etapie dojrzewania i wielu osobom bardziej zależy na tym, żeby konsumować. Odkładanie pieniędzy nie jest dla nich zbyt atrakcyjne. Taka postawa będzie się zmieniać, w miarę jak będziemy doganiać kraje rozwinięte – mówi Dominika Maison, psycholog ekonomiczny z Uniwersytetu Warszawskiego.

Na drugim biegunie znajdują się tzw. budżetowi kontrolerzy. Są to głównie osoby starsze, którym emerytura ledwo wystarcza do pierwszego. Trudno więc oczekiwać, aby byli w stanie odłożyć jakiekolwiek pieniądze.

Są to często osoby, które nie korzystają z produktów finansowych, płacą gotówką, a pieniądze trzymają „w tapczanie". Trudna sytuacja materialna powoduje, że w przeciwieństwie do „rozrzutnych" „budżetowi kontrolerzy" skrupulatnie planują nawet najdrobniejsze wydatki.

Są odpowiedzialni

Ci z nas, którzy odkładają pieniądze, to głównie osoby ze średnimi dochodami. Największą grupę, stanowiącą 26 proc. oszczędzających, badacze nazwali rozsądnymi. To tacy, którzy oszczędzają świadomie i starają się to robić regularnie. Na co dzień pracują jako specjaliści lub pracownicy fizyczni, a swoją sytuację materialną określają jako średnią.

W ich domach bardzo często rozmawia się o sprawach finansowych i wspólnie podejmuje decyzje o większych zakupach. Aż 96 proc. osób w tej grupie przyznaje, że kontroluje swoje wydatki. Jednocześnie są to osoby znające specyfikę produktów bankowych, o czym świadczy m.in. to, że ponad 60 proc. z nich za codzienne zakupy płaci kartą.

Pożądana dojrzałość finansowa

Wreszcie, tylko 12 proc. oszczędzających Polaków stanowią najbogatsi, pracujący na najwyższych stanowiskach. Osoby te skrupulatnie planują wydatki i regularnie odkładają konkretną sumę. Nabyta w szkole i w domu wiedza pozwala im sprawnie poruszać się na rynku finansowym, dlatego wiedzą, jak najlepiej ulokować pieniądze.

– Gotowość do oszczędzania jest cechą psychologiczną i nawet ci, którzy nie zarabiają dużo, są w stanie odłożyć. Dojrzałość finansowa polega na tym, aby być zabezpieczonym na przyszłość, a jednocześnie potrafić rozsądnie wydawać pieniądze – mówi Dominika Maison.

Z jej badań wynika, że ok. 40 proc. osób posiadających oszczędności ma też kredyty. Jedno nie wyklucza więc drugiego.

– Ideałem jest znaleźć równowagę między wydawaniem a oszczędzaniem – podsumowuje Dominika Maison.

Tomasz Daniun, dyrektor ds. segmentów detalicznych ?w Citi Handlowy

Z oszczędzaniem jest podobnie jak z uprawianiem sportu. Na początku należy postawić przed sobą cel. Najlepiej, żeby był realny i osiągalny w określonym przez nas czasie. Potem powinniśmy wyznaczyć sobie drogę, jak ten cel chcemy osiągnąć. W przypadku aktywności fizycznej pomyślelibyśmy o obciążeniach treningowych. Natomiast jeśli chodzi o nasze finanse, to powinniśmy przeanalizować wydatki i zaplanować, jaką nadwyżkę jesteśmy w stanie regularnie odkładać.

Jak wykonać pierwszy, najtrudniejszy krok? Tu z pomocą przychodzą instytucje finansowe, które mogą pomóc każdemu, bez względu na to, jak dużymi środkami ktoś dysponuje. Z całą pewnością inaczej będzie oszczędzać i inwestować bardzo zamożny biznesmen, inaczej przeciętnie zarabiający Kowalski. Inaczej osoba samozatrudniona, inaczej pracownik na pełnym etacie.

Wynika to z kilku rzeczy: sytuacji i płynności finansowej, wiedzy, doświadczenia czy skłonności do ryzyka. Dlatego punktem wyjścia dla wszystkich powinno być określenie indywidualnych potrzeb. Jeśli ktoś oczekuje pewnej formy lokowania pieniędzy, zapewne wybierze lokatę terminową lub konto oszczędnościowe. Przy takich instrumentach mamy z góry określoną stopę zwrotu. Jeśli ktoś jest gotowy ponieść ryzyko i oczekuje większego zysku, pewnie będzie rozważać inwestowanie w fundusze. Do wyboru, w zależności od poziomu ryzyka, jakie jesteśmy w stanie zaakceptować, są bardziej ryzykowne inwestycje w akcje czy bezpieczniejsze fundusze kupujące obligacje.

Ważnym kryterium wyboru sposobu lokowania pieniędzy jest również czas. Lokaty zakładane są na określony termin ?i w przypadku podjęcia środków przed jego upływem bank nie wypłaca odsetek lub nalicza tylko ich część. Podobnie bywa z częścią produktów inwestycyjnych. Wybierając fundusz, sami decydujemy, kiedy kupujemy i kiedy sprzedajemy jednostki.

Bez względu na to, ile mamy do zainwestowania, jedno jest pewne: droga do osiągnięcia sukcesu w finansach jest taka jak do zdobywania medali – kluczem jest wytrwałość i odpowiednio dobrany trening pod okiem ekspertów.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego