Wyborowa sięga po polskie jabłka

Kolejna firma wykorzystuje modę na polskie jabłka. Do sklepów wchodzi właśnie Wyborowa na bazie krajowych odmian.

Publikacja: 11.12.2014 15:25

Wyborowa sięga po polskie jabłka

Foto: Fotorzepa, Robert Wójcik Robert Wójcik

Wprawdzie już od dłuższego czasu Polska jest trzecim, po Chinach i Stanach Zjednoczonych, producentem jabłek na świecie.  Jednak o naszych narodowych owocach zrobiło się głośno dopiero kilka miesięcy temu. Sprawiły to akcje typu #jedzjabłka czy „Jem, bo polskie", które jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się po wprowadzeniu rosyjskiego embarga na m.in. unijne owoce.

Zakaz ten jest poważnym ciosem szczególnie dla producentów jabłek w Polsce. Rosja była bowiem ich największym rynkiem eksportowym. Bezpośrednio sprzedawali tam ok. 700 tys. to jabłek rocznie.

- Każda inicjatywa, która pozwala dziś wykorzystać duże ilości tych owoców, a przez to zmniejszyć nadwyżkę, jest dobrym posunięciem – ocenia Lucjan Zwolak, zastępca dyrektora Agencji Rynku Rolnego.

Do grona firm, które wykorzystują modę na polskie jabłka - a przez to wspierają  sadowników - jest spółka Wyborowa należącej do grupy Pernod Ricard. Do sklepów wchodzi właśnie pierwsza partia napoju spirytusowego Wyborowa Polskie Jabłko. Jak podkreśla jej producent do wytworzenia 1 litra tego trunku wykorzystał 1 kg krajowych owoców.

Ogłoszenie zamiast reklamy?

- Polskie jabłko i markę Wyborowa bardzo wiele łączy. To produkty, z których bezsprzecznie możemy być dumni i którymi powinniśmy się chwalić. Ich jakość i wyjątkowy smak sprawiają, że są doceniane na całym świecie. Dlatego warto dbać zarówno o ich promocję jak i współpracę między flagowymi produktami – komentuje Mikołaj Szymborski, menedżer ds. marketingu Wyborowa Pernod Ricard.

Firma liczy na sukces, dlatego przymierza się już do skupu kolejnych 100 ton jabłek. Aby nagłośnić sprawę dała ogłoszenie w tej sprawie w lokalnych gazetach. Jak tłumaczy, każdy sadownik zainteresowany złożeniem oferty może zadzwonić pod wskazane w nim numery telefonów, gdzie uzyska wszelkie niezbędne informacje.

- Wprowadzenie Wyborowej z dodatkiem  polskich jabłek jest świetnym posunięciem marketingowym – mówi „Rzeczpospolitej" Grzegorz Łaptaś, dyrektor w dziale doradztwa firmy PwC. – Marka wykorzystuje bowiem pozytywne skojarzenia związane z pomocą polskim sadownikom dotkniętym rosyjskim embargiem. Dodatkowo dając ogłoszenia o skupie jabłek w lokalnych dziennikach omija zakaz reklamy mocnych alkoholi w masowych mediach, co z pewnością będzie sprzyjać budowaniu wizerunku marki – dodaje.

Smakowe mają wzięcie

Wyborowa z polskich jabłek  nie jest pierwszym napojem spirytusowym na bazie tej znanej wódki. Pernod Ricard już od dłuższego czasu w ramach linii Wyborowa Smaki Świata wprowadza trunki zawierające 25 proc. alkoholu (zgodnie z unijnym prawem wódką musi zawierać co najmniej 37,5 proc. alkoholu).

-  To, co robi Wyborowa to konsekwentne redefiniowanie kategorii wódka, które jeszcze kilka lat temu kojarzyło się  z 40 –proc. alkoholem, ewentualnie z niewielkim dodatkiem mało oryginalnych smaków brzoskwiniowego czy pomarańczowego – zwraca uwagę Grzegorz Łaptaś.

Branża szacuje, że na tzw. wódki smakowe przypada już ok. 20 proc. sprzedaży wódek w Polsce. A ich oferta jest coraz większa.

- Lekkie napoje spirytusowe o coraz różnorodniejszych smakach pomagają producentom zdobyć konsumentów wśród kobiet czy młodszych osób. Ze względu na mniejszą zawartość alkoholu są  dla nich także atrakcyjne z punktu widzenia marżowości – zaznacza ekspert PwC.

Producent Wyborowej nie ukrywa, że informacje o jego nowym produkcie poszły już w świat (marka Wyborowa jest obecna na niemal 80 rynkach). Istnieje więc szansa na to, że Wyborowa Polskie Jabłko trafi także na eksport.

- Embargo rosyjskie uświadomiło nam, że mamy potencjał, jeżeli chodzi o eksport surowców. Jednak przyszłość należy do produktów przetworzonych i markowych – uważa Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Jego zdaniem rozwijając eksport powinniśmy skupiać się  nie tylko na konkurencyjnych cenach naszych produktów, ale głównie na ich naturalności i unikatowości.

Wprawdzie już od dłuższego czasu Polska jest trzecim, po Chinach i Stanach Zjednoczonych, producentem jabłek na świecie.  Jednak o naszych narodowych owocach zrobiło się głośno dopiero kilka miesięcy temu. Sprawiły to akcje typu #jedzjabłka czy „Jem, bo polskie", które jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się po wprowadzeniu rosyjskiego embarga na m.in. unijne owoce.

Zakaz ten jest poważnym ciosem szczególnie dla producentów jabłek w Polsce. Rosja była bowiem ich największym rynkiem eksportowym. Bezpośrednio sprzedawali tam ok. 700 tys. to jabłek rocznie.

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Stanisław Stasiura: Harris kontra Trump – pojedynek na protekcjonizm i deficyt budżetowy
Ekonomia
Rynek kryptowalut ożywił się przed wyborami w Stanach Zjednoczonych
Ekonomia
Technologie napędzają firmy
Ekonomia
Od biznesu wymaga się odpowiedzialności
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Ekonomia
Polska prezydencja to szansa, by zostać usłyszanym
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje