Resort zdrowia przygotowuje się na ewentualne weto prezydenckie w sprawie pigułki „dzień po”. Od kilku dni ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapewnia w mediach, że ma plan B. - Mam gotowe rozporządzenie, tabletka będzie dostępna od 1 maja – mówiła w poniedziałek na antenie Polsat News. Jak tłumaczyła, będą specjalne przepisy dla farmaceutów, by ci mogli wydawać tabletki w ramach antykoncepcji awaryjnej.
- Dziewczyna czy kobieta dowie się w aptece, jakie jest działanie tabletki, kiedy może taką tabletkę połknąć, i że oczywiście nie jest to systematyczna hormonalna antykoncepcja – dodała Leszczyna sugerując, że będzie to możliwe dzięki recepcie farmaceutycznej.
Czytaj więcej
Jeśli prezydent Andrzej Duda nie podpisze projektu nowelizacji prawa farmaceutycznego, tabletka „dzień po” „i tak będzie dostępna bez recepty” - zapowiedziała minister zdrowia Izabela Leszczyna.
Recepta farmaceutyczna co do zasady wystawiana jest w sytuacji zagrożenia zdrowia, gdy pacjent potrzebuje leku wydawanego na receptę a nie ma możliwości jej wystawienia przez lekarza. Farmaceuta może wystawić recepty na dostępne środki, z wyjątkiem psychotropowych lub odurzających.
Receptę na tabletkę dzień po dostają nawet 13-letnie dzieci
Obecnie, by skorzystać z antykoncepcji awaryjnej, trzeba mieć na nią receptę. Obowiązek jest uzyskania wprowadził PiS w 2015 r. zaraz po rozpoczęciu swojej kadencji. Mówiono wówczas, że to dlatego, że dzieci „łykają te tabletki jak cukierki”. Koalicja rządząca od końca ubiegłego roku, zaraz po dojściu do władzy, postanowiła tę regulacje zmienić.