Rdzeniowy zanik mięśni jest rzadką, uwarunkowaną genetycznie chorobą neurodegeneracyjną, prowadzącą do nieodwracalnego uszkodzenia neuronów ruchowych, zlokalizowanych w rdzeniu kręgowym i odpowiedzialnych za prawidłowe funkcjonowanie mięśni. Konsekwencją uszkodzenia neuronów ruchowych jest postępujące osłabienie i zanikanie mięśni. Chorzy na SMA doświadczają w związku z tym niedowładów ruchowych oraz zaburzeń połykania i oddychania. W najcięższych przypadkach choroba prowadzi do niewydolności oddechowej i śmierci.
Przełomem, który doprowadził do opracowania leków na SMA, było odkrycie przyczyny tej choroby. W 1990 roku, gdy naukowcy udowodnili, że u podłoża SMA leży zbyt mała produkcja w organizmie białka SMN, które jest kluczowe dla funkcjonowania neuronów ruchowych. Informacja genetyczna niezbędna do produkcji białka SMN jest zapisana w dwóch, bliźniaczo podobnych, genach SMN1 i SMN2. U zdrowego człowieka zdecydowana większość białka SMN (ponad 90 proc.) jest produkowana na podstawie informacji z genu SMN1, a zaledwie niecałe 10 proc. – z genu SMN2, który można określić jako gen zapasowy.
Czytaj więcej
Polska rozpoczyna refundację terapią genową. Podawany raz w życiu lek będzie finansowany w ramach Funduszu Medycznego.
U osób chorych na SMA gen SMN1 jest zmutowany i wadliwy na tyle, że produkcja białka SMN z tego genu jest całkowicie zablokowana. Jedynym źródłem białka SMN jest w takim przypadku, jego produkcja w oparciu o zapasowy gen SMN2. Jednak ilość białka wytwarzanego z genu SMN2 jest zdecydowania niewystarczająca i nie zaspokaja zapotrzebowania organizmu. Naukowcy zauważyli też, że różne osoby posiadają różną liczbę kopii genu SMN2 – im jest ich więcej, tym pacjent z SMA ma więcej białka SMN, co przekłada się na lepsze funkcjonowanie i lżejszy przebieg choroby. Większość pacjentów z SMA1, czyli najcięższym typem choroby, ma zazwyczaj tylko dwie kopie genu SMN2, podczas gdy pacjenci z łagodniejszymi typami SMA mają cztery lub nawet więcej kopii tego genu.
Dzięki tym obserwacjom, uczeni wpadli na pomysł, aby u osób chorych na SMA, u których nie działa gen SMN1, wzmocnić działanie zapasowego genu SMN2, tak aby przejął on rolę zmutowanego genu SMN1. Badania potwierdziły, że dzięki zastosowaniu odpowiednich cząsteczek można zwiększyć efektywność produkcji białka SMN przez gen SMN2.