Aktualizacja: 06.05.2021 06:25 Publikacja: 05.05.2021 21:00
Foto: Adobe Stock
Łącznie w latach 2021–2027 składka członkowska Polski ma wynieść ok. 45 mld euro – czytamy w uzasadnieniu do ustawy ratyfikacyjnej nowy system zasobów własnych UE. Średnio każdego roku ma sięgać 6,5 mld euro – szacują rządowi eksperci.
Z analizy „Rzeczpospolitej" wynika, że w ostatnich siedmiu latach (2014–2020) łącznie nasza już zapłacona składka wyniosła 31,8 mld euro, czyli przeciętnie 4,5 mld euro na rok. Oznacza to, że dostęp do unijnych funduszy z nowego rozdania kosztować nas będzie o ok. 2 mld euro rocznie więcej. Z grubsza licząc, to o 9 mld zł więcej każdego roku. Dla porównania – w 2019 r. wydatki na ten cel sięgnęły 21,7 mld zł, a w 2020 r. – 24,8 mld zł.
Po dwóch miesiącach 2025 r. deficyt budżetowy Rosji jest ponad dwukrotnie większy niż zaplanowany na cały rok. W ciągu dwóch miesięcy wydatki na wojnę Kremla wzrosły o 31 proc. w ujęciu rocznym.
Wiele wskazuje na to, że w minionym roku tzw. luka VAT, która uszczupla dochody budżetu, zaczęła się nieco zmniejszać. Ale raczej nie jest to efekt starań i wysiłków resortu finansów, lecz po prostu wynik ożywienia w gospodarce.
Zastosowanie klauzuli wyjścia dla nakładów na obronność może spowodować, że Polska szybko wyjdzie z procedury nadmiernego deficytu. Ale ekonomiści przestrzegają, że to tylko zmiana na papierze i na żadne szaleństwa wydatkowe nam nie pozwala.
Nie ma łatwych unijnych pieniędzy na europejskie zbrojenia. Każdy kraj będzie musiał sięgnąć głęboko do kieszeni podatników.
Potencjał energetyki wiatrowej na Pomorzu Zachodnim to główny temat zbliżającego się Forum Ekologicznego, które odbędzie się pierwszego dnia wiosny (21.03.2025 r.) w Szczecinie.
Premier Węgier ogłosił, że wprowadzi zwolnienia podatkowe dla matek dwojga bądź trojga dzieci, a także limit oprocentowania kredytów mieszkaniowych. W ten sposób Viktor Orbán szykuje się na wybory parlamentarne w 2026 roku.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Wiele wskazuje na to, że w minionym roku tzw. luka VAT, która uszczupla dochody budżetu, zaczęła się nieco zmniejszać. Ale raczej nie jest to efekt starań i wysiłków resortu finansów, lecz po prostu wynik ożywienia w gospodarce.
W naszych długookresowych symulacjach zakładamy, że w 2032 r. Polska dogoni Hiszpanię pod względem PKB per capita, liczonego według parytetu siły nabywczej – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole BP.
Żaden z 25 ekonomistów ankietowanych w ramach kolejnej rundy Panelu Ekonomistów „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” nie popiera idei tzw. dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców. – To ekstremalnie nieracjonalny pomysł – ocenia prof. Marek Góra z SGH.
Wpisanie wydatków na armię do konstytucji może zagwarantować stabilność finansowania bezpieczeństwa Polski na długie lata.
Zastosowanie klauzuli wyjścia dla nakładów na obronność może spowodować, że Polska szybko wyjdzie z procedury nadmiernego deficytu. Ale ekonomiści przestrzegają, że to tylko zmiana na papierze i na żadne szaleństwa wydatkowe nam nie pozwala.
Według wstępnych obliczeń deficyt finansowy niemieckiego sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniósł w 2024 r. 118,8 mld euro. Deficyt sektora finansów publicznych był zatem o 15,0 mld euro wyższy niż w 2023 r.
Choć zyski banków wzrosły w ciągu minionego roku o 50 proc., ich daniny na rzecz publicznej kasy były rok do roku takie same. Inna sprawa, że i tak to bardzo wysokie kwoty, sięgające nawet 20 mld zł.
Rząd nie podnosi kwoty wolnej i progów PIT, by zwiększyć dochody budżetu państwa. Dla podatników to realne, duże straty – w tym roku mogą sięgnąć niemal 12 mld zł. Podatek PIT musieli też zacząć płacić najsłabiej uposażeni – zarabiający płacę minimalną.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas