Stabilizująca reguła wydatkowa (SRW) to swoisty bezpiecznik mający chronić przed nadmiernym wzrostem zadłużenia państwa. Podczas pandemicznego kryzysu rząd zawiesił jej stosowanie na 2020 i 2021 r., by znaleźć miejsce na realizację programów pomocowych finansowanych z długu. Teraz przymierza się do kolejnych zmian, ale nie wszystkie są oceniane pozytywnie.
I tak, wedle projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych, który trafił do Sejmu, reguła ma zostać zawieszona także w odniesieniu do 2022 r. Jak wyjaśnia resort finansów, jej stosowanie już od przyszłego roku oznaczałoby przymus szybkiego zacieśnienia fiskalnego, tymczasem instytucje międzynarodowe rekomendują odłożenie działań konsolidacyjnych do czasu odbudowy PKB do poziomu sprzed pandemii. Tak by można było kontynuować działania antykryzysowe i wspierać ożywienie. – To mało przekonujące uzasadnienie – komentuje Witold Michałek z Business Centre Club. – W Polsce recesja była jedną z najpłytszych w UE, obecnie jesteśmy w fazie silnego ożywiania. I nie widać powodów, innych niż te przedwyborcze, do dalszego luzowania reguł fiskalnych – ocenia Michałek.