W trakcie konsultacji o tym, co Urząd Komunikacji Elektronicznej powinien zrobić z częścią częstotliwości dla sieci 5G (tzw. blok zero pasma C), państwowy operator Exatel przedstawił propozycję zmian w wyczekiwanej przez sieci komórkowe aukcji 5G. Zaskoczył tym wiele osób, ale sami zainteresowani na razie jego postulatów nie komentują.
Zamiast czterech bloków po 80 MHz każdy Urząd Komunikacji Elektronicznej przeznaczył na licytację 13 bloków (Exatel mówi nawet o zakresach), z czego każdy miałby liczyć 20 MHz. To razem 260 MHz, czyli mniej, niż planował do tej pory UKE, i sporo mniej niż chciałyby komórkowe sieci. Postulowały one wcześniej, by urząd zwiększył pulę przeznaczonego dla sektora prywatnego pasma do 400 MHz (4 bloki po 100 MHz każdy). Operatorzy i reprezentujące ich izby argumentowali, że im większe ciągłe pasmo, tym lepsze parametry usług można uzyskać. Exatel zaś uważa, że proponowana przezeń konstrukcja zapewni budżetowi państwa wyższe wpływy. Chciałby też, aby państwo zachowało 60 MHz pasma C.