Portfele funduszy wysokiego ryzyka (VC), które – wspólnie z Krajowym Funduszem Kapitałowym (KFK) – inwestowały w młode, innowacyjne firmy, nie napawają optymizmem. 20 proc. startupów, które dostały pieniądze ze środków m.in. programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka" 2007–2013, nie prowadzi już działalności. Kolejne 52 proc. wciąż funkcjonuje, ale trudno powiedzieć, by osiągnęły sukces – wynika z raportu przygotowanego przez rodzimy startup GdziePoLek.pl, udostępnionego „Rzeczpospolitej".
W Polskim Funduszu Rozwoju uspokajają i podkreślają, że pełne efekty inwestycji w startupy można ocenić dopiero po zakończeniu horyzontu inwestycyjnego funduszy z udziałem KFK w 2023 r. (na ten rok przypada koniec etapu wychodzenia z inwestycji).

Nie widać jednorożców
W ramach programu KFK (łącznie z pieniędzmi inwestorów) do końca ub.r. za pośrednictwem 18 funduszy VC do 213 startupów popłynęło 553 mln zł. Fundusze – poszukując przyszłych tzw. jednorożców (startupów, których wycena przekracza 1 mld dol.) – zbudowały portfele innowacyjnych spółek. Wiele z nich okazało się jednak chybioną inwestycją. Rodzimy startup GdziePoLek podjął się pracochłonnego zadania i przeanalizował 171 z tych inwestycji (badając m.in. kondycję firm w KRS). Bartłomiej Owczarek, współzałożyciel GdziePoLek, podkreśla, że co najmniej co piąta inwestycja nie wypaliła. Uspokaja jednak i wskazuje, że nie można mówić o negatywnej ocenie programu KFK – 11 proc. swoich portfeli fundusze VC sprzedały, a 18 proc. tych startupów, które zostały pod skrzydłami inwestora, generuje rosnące przychody.
– W portfelach funduszy znajdujemy projekty, które mogą być inspirujące, nawet jeśli nie widać jeszcze oczywistych kandydatów na jednorożców – twierdzi Owczarek.