– Zboża tanieją i tak będzie przez najbliższe tygodnie, a może i miesiące – uważa Andrzej Dębowski z giełdy Rolpetrol. Duże są zapasy u producentów, dostawy do handlu wzrosną, gdy poprawi się pogoda. Opłacalny jest import. Sporo pszenicy i kukurydzy sprowadza się z Węgier, Słowacji i Czech. Pszenicę wystawiła poza tym Agencja Rynku Rolnego, ale ziarno to po 480 zł za t cieszy się małym powodzeniem. Oczekiwane są więc dalsze obniżki.
Tanieje właściwie wszystko. Na przykład pszenżyto giełdy sprzedawały na początku tygodnia po 370 zł za t, a pod koniec po 335 zł za t. Najmocniej trzymają się ceny kukurydzy.
W ślad za zbożem obniżają się notowania pasz. Na przykład śruta rzepakowa była niedawno po 650 – 660 zł za t, teraz jest po 630 zł za t, a maklerzy prognozują, że w marcu będzie osiągalna poniżej 600 zł za t. Zaczęły się też spadki cen otrąb.
Rynek mięsny znów zaskoczył handlowców. Spodziewano się w tym tygodniu podwyżek, tymczasem ceny półtusz i elementów stanęły. I nic nie zapowiada zmian w przyszłym tygodniu. A to dlatego, że bardzo mały jest popyt, niewiele zamawiają sklepy. Zdaniem maklerów mogą wzrosnąć jedynie notowania tłuszczów, gdyż ożywił się nieco eksport tych surowców na wschód. A ich podaż, ze względu na małe rozbiory tuczników, jest niewielka.