Sędzia Serge Tourraine, wcześniej specjalista od ścigania poważnych przestępców w Marsylii zarzuca na 160 stronach "insider trading" - wykorzystywanie poufnych informacji dla własnych celów - firmom Lagardere i Daimler, które były udziałowcami EADS (od kwietnia już nie są) oraz 7 wysokim przedstawicielom kierownictwa tej grupy, m. in. wiceprezesowi Airbusa ds. sprzedaży Johnowi Leahy, członkowi zarządu EADS, odpowiedzialnemu do 2008 r. za program A380, Alainowi Flourens i obecnemu prezesowi filii EADS, EFW, Andreasowi Sperl.
Nie ustalono jeszcze żadnej daty procesu, ale kilku adwokatów spodziewa się wezwania ich klientów w ciągu 2015 r. przez sąd II instancji (TGI) w Paryżu.
Postępowania wyjaśniające w zainteresowanych firmach i śledztwo wszczęto po krachu akcji EADS w czerwcu 2006 r. o 26 proc. na skutek informacji o odroczeniu harmonogramu dostaw superjumbo A380. Największy samolot pasażerski świata zaczął być eksploatowany w 2007 r.
Sędzia Tourraine skupił się na tych, którzy sprzedali swe akcje w EADS w marcu i kwietniu 2006, na kilka tygodni przed informacją, która wywołał spadek notowań tej firmy. Sędzia nie ma żadnych zarzutów wobec osób, które sprzedały te akcje w listopadzie 2005.
EADS i Lagardere wyraziły zdziwienie, że sprawa ta trafia teraz do sądu, mimo oczyszczenia uczestników rynku przez organ nadzoru giełdowego w 2009 r. EADS wyraziła także poparcie dla swych pracowników, bez wymieniania ich nazwisk.