Pożar na Heathrow. Awaria czy sabotaż? Chaos, jakiego w Europie jeszcze nie było

Przez cały dzień w piątek, 21 marca, na londyńskim Heathrow nie wyląduje ani jeden samolot. Kilkadziesiąt maszyn, które miały odlecieć rano, zostało uziemionych. To skutek pożaru, który wybuchł w nocy z czwartku na piątek.

Aktualizacja: 21.03.2025 16:31 Publikacja: 21.03.2025 10:29

Policjanci blokują wejście do Terminalu 5 na lotnisku Heathrow w Londynie

Policjanci blokują wejście do Terminalu 5 na lotnisku Heathrow w Londynie

Foto: Chris J. Ratcliffe/Bloomberg

London Heathrow to największe lotnisko w Europie. W 2024 roku odprawiło się tam 83,9 mln pasażerów, o 6 proc. więcej niż w 2023 roku. Rekordowe były także przeładunki cargo.

Początkowo brytyjskie władze były bardzo oszczędne w informowaniu o możliwych przyczynach pożaru. Jednak w południe coraz częściej wymieniano możliwość celowego podpalenia, a do wyjaśniania przyczyn tej wielkiej awarii dołączyły jednostki antyterrorystyczne Scotland Yardu. Dziennik „Daily Mail” cytował anonimowych ekspertów, którzy wskazywali, że takie incydenty pasują do schematu podpaleń w innych krajach europejskich. I że tym razem Rosjanie postanowili uderzyć w Wielką Brytanię, ponieważ wydawała się łatwym celem.

Czytaj więcej

Londyn: Lotnisko Heathrow nieczynne przez cały dzień. Pożar, przerwy w dostawach prądu

Już teraz wiadomo, że zakłócenia w operacjach na tym lotnisku potrwają  kilka dni, a być może nawet wydłużą się do tygodni. A pierwsze wyliczenia strat sięgają setek milionów funtów. Linie lotnicze mają ściśle skoordynowane operacje. Między innymi muszą zapewnić sobie, ze samoloty i załogi znajdują się we właściwym miejscu o odpowiedniej porze. Teraz dziesiątki przewoźników musi zrestrukturyzować siatkę i zapewnić, że restart operacji odbędzie się możliwie jak najbardziej płynnie.

Apel do pasażerów: nie przyjeżdżajcie na lotnisko

Na piątek zaplanowano na Heathrow 1400 rejsów. Wszystkie zostały odwołane. A lotnisko apeluje do pasażerów: nie przyjeżdżajcie, kontaktujcie się z przewoźnikami. Wiadomo już, że z tego portu nie odleci dzisiaj 200 tys. pasażerów.

Na wydarzenie natychmiast zareagowały rynki finansowe. Akcje właściciela British Airways, International Airlines Group (IAG), staniały o ponad 5 proc. Wyprzedawano także papiery linii lotniczych, bo jest oczywiste, że odwołanie tak wielu połączeń wiąże się z koniecznością wypłat odszkodowań dla pasażerów. Akcje Lufthansy staniały w piątek o 1,6 proc., Air France-KLM o 1,5 proc, a australijski Qantas stracił 2,4 proc.

Czytaj więcej

Samoloty zawracają w powietrzu w związku z paraliżem na lotnisku Heathrow

Pożar wybuchł w podstacji w Hayes, w północnej części lotniska i natychmiast pojechała tam lotniskowa straż pożarna. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Ma to wyjaśnić śledztwo.

Na szczęście lotnisko nie jest całkowicie pozbawione zasilania, bo korzysta również z dostaw zielonej energii, które są w stanie częściowo umożliwić funkcjonowanie. Ale nie na tyle, żeby można było przywrócić operacje pasażerskie ani cargo. „Nie jesteśmy w stanie w tej chwili podać, kiedy dostawy energii zostaną przywrócone” - czytamy w oświadczeniu lotniska.

Frankfurt i Waszyngton zamiast Londynu. Samoloty przekierowane do innych miast

W trudnej sytuacji znalazły się samoloty, które już leciały na Heathrow. Poranne rejsy z Azji i USA musiały albo szukać lotnisk zapasowych, albo zawrócić do miejsca startu. Samolot Air India lecący z Delhi, zamiast w Londynie wylądował we Frankfurcie, Delta z San Francisco doleciała tylko do Waszyngtonu, a American Airlines lecący z Nowego Jorku wybrał Dublin. A United Airlines zawróciły 7 swoich rejsów. Wiele linii lecących do Wielkiej Brytanii nieplanowo wylądowało po drodze w Abu Zabi i Dubaju. Emirates, które wykonują po kilkanaście lotów na Heathrow dziennie, poinformowały o odwołaniu piątkowych połączeń. A Singapore Airlines wynegocjowały dla czterech swoich rejsów lądowanie w Paryżu i Frankfurcie, zaś trzy Airbusy 380 zostały zawrócone w powietrzu i wróciły na lotnisko Changi.

Najłatwiej było przywrócić możliwość podróżowania między Wielką Brytanią a Francją, ponieważ Eurostar podstawił dodatkowe składy.

Czytaj więcej

Zła wiadomość dla pasażerów. Wracają zaostrzone kontrole na lotniskach UE

LOT odwołał oba połączenia w piątek – poranne i popołudniowe, a British Airways przyznały, że wielu z ich pasażerów ucierpi z powodu zaistniałej sytuacji. Przewoźnik zapewnił, że stara się, w możliwie jak najkrótszym czasie, zaproponować im inne opcje podróży. Ale znalezienie nowych połączeń zajmie przynajmniej 24 godziny.

Londyn ma inne lotniska, ale są małe, albo nie mają wolnych slotów

BA jest największym użytkownikiem Heathrow. Z ponad 1400 rejsów, które miały wystartować z tego portu, 677 — to operacje brytyjskiego przewoźnika. Drugim największym operatorem są tam Virgin Airways, które wykonują z Heathrow 62 loty dziennie. Niemiecka Lufthansa przylatuje na Heathrow 42 razy w ciągu doby.

Stolicę Wielkiej Brytanii obsługuje pięć lotnisk, ale większość z nich nie ma wystarczająco długich pasów startowych, aby przyjąć maszyny szerokokadłubowe wykonujące rejsy długodystansowe. Drugie największe lotnisko, Gatwick przyjęło w piątek rano 7 nieplanowanych lotów.

Takiego zamieszania jeszcze nie było

To pierwszy kryzys na Heathrow, który potrwa z pewnością ponad dobę. Poprzednio zdarzały się już awarie sieci informatycznej, były chwilowe kłopoty z zasilaniem, czy strajki. Ale nigdy w historii tego portu nie zdarzyło się jeszcze wyłączenie z operacji na tak długi czas.

Kilkaset rejsów zostało odwołanych 10 lipca 2006 roku, kiedy wykryto ładunek wybuchowy, który miał doprowadzić do eksplozji samolotu w powietrzu. Od tego czasu w bagażu podręcznym można wnieść na pokład samolotu tylko 1 litr płynu i to podzielony na 100-mililitrowe opakowania.

Co przysługuje pasażerom. Jakie są ich prawa?

Pasażerom, którzy ucierpieli z powodu wydarzenia na Heathrow, a którzy wylądowali nie tam, gdzie zamierzali, należy się pełna opieka ze strony przewoźników, w tym np. wyżywienie, hotel (jeśli zachodzi taka potrzeba) oraz alternatywna trasa podróży.

Nie należy się odszkodowanie, ponieważ jest to tzw. „przyczyna niezależna od linii lotniczej”. Tym, którzy nie wylecieli, przysługuje bezkosztowa zmiana rezerwacji, niezależnie od taryfy w jakiej został wykupiony bilet, bądź zwrot pieniędzy bez jakichkolwiek potrąceń. 

London Heathrow to największe lotnisko w Europie. W 2024 roku odprawiło się tam 83,9 mln pasażerów, o 6 proc. więcej niż w 2023 roku. Rekordowe były także przeładunki cargo.

Początkowo brytyjskie władze były bardzo oszczędne w informowaniu o możliwych przyczynach pożaru. Jednak w południe coraz częściej wymieniano możliwość celowego podpalenia, a do wyjaśniania przyczyn tej wielkiej awarii dołączyły jednostki antyterrorystyczne Scotland Yardu. Dziennik „Daily Mail” cytował anonimowych ekspertów, którzy wskazywali, że takie incydenty pasują do schematu podpaleń w innych krajach europejskich. I że tym razem Rosjanie postanowili uderzyć w Wielką Brytanię, ponieważ wydawała się łatwym celem.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
CPK ogłosi w tym roku przetargi warte 30 mld zł
Transport
Aplikacje generują ponad 70 proc. kursów taksówek
Transport
Rosji brakuje samolotów pasażerskich. Panika na Kremlu
Transport
Na tym bardzo zależy Kremlowi. Chce zniesienia sankcji USA na jedną firmę
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Transport
Rosjanie przestają kupować nowe auta. Dealerzy zamykają salony