Obecnie działają 1373 takie punkty w formie tzw. biur usług płatniczych (BUP). Zazwyczaj są to punkty zlokalizowane w kioskach prasowych, sklepikach, drogeriach czy wypożyczalniach wideo, które często zajmują się przyjmowaniem przekazów za rachunki w ramach dodatkowej działalności.
W całym 2014 roku zrealizowały 33,2 mln przekazów pieniężnych o łącznej wartości 5,2 mld zł. BUP mogą wykonywać swoją działalność po uzyskaniu wpisu do rejestru prowadzonego przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Czarna lista firm
Niektóre takie punkty płatnicze w ogóle działają bez zezwolenia. We wtorek Komisja Nadzoru Finansowego wpisała na listę ostrzeżeń publicznych spółkę Amaro Kasprowicz Robert i złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Powodem jest prowadzenie działalności bez licencji. Sprawa została skierowana do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
Na liście ostrzeżeń publicznych jest wpisanych już sześć podmiotów prowadzących działalność związaną z usługami płatniczymi.
BUP zobowiązane są do regularnego przekazywania informacji o łącznej wartości i liczbie transakcji płatniczych oraz zawarciu lub odnowieniu wymaganej umowy gwarancji lub ubezpieczenia. Wpisując się do rejestru, BUP składają oświadczenia, że są świadomi obowiązków, a dodatkowo UKNF im o tym pisemnie przypomina. Jednak nie wszystkie wywiązują się z tych obowiązków. Tylko na ostatnim posiedzeniu KNF nałożyła na dziesięć biur usług płatniczych kary pieniężne – po 900 złotych na dziewięć biur i 1800 złotych na jedno biuro za niewywiązywanie się z ustawowych obowiązków. – Dotychczas wymierzono już 85 kar na łączną kwotę 77,9 tys. zł – wyjaśnia Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.