W takich warunkach nie da się zapewnić bezpieczeństwa ani pacjentom, ani lekarzom - mówił prof. Tomasz Wolańczyk, szef zamykanego oddziału w rozmowie z „Rzeczpospolitą" na początku tego roku. Wypowiedzenia lekarze złożyli pod koniec grudnia, szpital wypowiedział umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenia z zakresu psychiatrii dziecięcej. Przez ostatnie trzy miesiące psychiatrzy mieli nadzieję, że dyrekcja podejmie kroki, by poprawić warunki leczenia. Tak się jednak nie stało. Od 1 kwietnia mali pacjenci w kryzysie psychicznym nie znajdą pomocy w nowym szpitalu przy ul. Żwirki i Wigury.