Na grudniowe spotkanie świąteczno-noworoczne Klubu Generałów przybyli zastępca szefa Sztabu Generalnego gen. Anatol Wojtan oraz gen. Jerzy Fryczyński ze ścisłego kierownictwa Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Miesiąc później na spotkanie w Sztabie Generalnym udała się delegacja Związku Żołnierzy Wojska Polskiego. Z szefem sztabu gen. Mieczysławem Gocułem rozmawiała m.in. o zniesieniu utrudnień w chowaniu komunistycznych wojskowych na Powązkach. Wprowadził je były szef MON Tomasz Siemoniak z PO.
Problem polega na tym, że takich spotkań miało już nie być. Tak wynikało z przedwyborczych zapowiedzi PiS. Powodem jest postkomunistyczny charakter obu organizacji.
Klub towarzyszy
Klub Generałów powstał w 1996 r. – Nie jest jednorodny. Są generałowie głębiej zanurzeni w czasie, ale również młodsi – mówił w 2014 r. prezes klubu gen. Roman Harmoza, gdy opisywaliśmy działalność stowarzyszenia.
Znaczna część kariery prezesa przypadła na lata III RP, jednak na liście klubowiczów dominują prominentni wojskowi z PRL. Są wśród nich m.in. byli członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (przejęła władzę w kraju wraz z wprowadzeniem stanu wojennego 13 grudnia 1981 r.) gen. Józef Użycki i gen. Józef Baryła, były wiceminister obrony gen. Zbigniew Nowak oraz naczelny prokurator wojskowy w stanie wojennym gen. Józef Szewczyk. Seniorem klubu jest były szef bezpieki wojskowej gen. Teodor Kufel.