Jak do tej pory kwestia reform wymiaru sprawiedliwości wzbudzała gorące emocje unijnych decydentów politycznych i była przedmiotem debaty w związku z możliwością uruchomienia sankcji wynikających z art. 7 traktatu o Unii Europejskiej. Okazuje się jednak, że dużo dalej idące skutki zmian w polskim sądownictwie są odczuwalne w innych państwach członkowskich.
Oglądaj #RZECZoPRAWIE: Wróblewski o praworządności w Polsce
To, co się dzieje w Polsce, nie pozostaje bez echa w całej Europie. Inne sądy zaczynają kwestionować zdolność polskiego wymiaru sprawiedliwości do zachowania gwarancji rzetelnego procesu. Ich decyzje mają fatalne konsekwencje, gdyż podkopują obraz naszego kraju jako państwa rządów prawa. I nie chodzi tu bynajmniej o ekstradycję jednego przestępcy, lecz o pozycję partnera w dialogu wspólnoty europejskiej.
Sądy europejskie w ten sposób manifestują swoje przekonanie, że nasze nie są dla nich wiarygodne. To wyraźny sygnał dla całej społeczności europejskiej, że współpraca z nimi na jakiejkolwiek płaszczyźnie może być obarczona dużym ryzykiem. Wskutek kazusu polskiego okaże się, czy ochrona gwarantowana przez art. 47 Karty Praw Podstawowych jest efektywna czy deklaratywna. Przed Unią Europejską jest więc sprawdzian, czy gwarancje wyznaczone w Karcie są tylko ozdobnikiem w argumentacji jurydycznej, czy też może mają swoje bezpośrednie zastosowanie.
Co zrobi Trybunał?
Jeśli Trybunał podzieli wątpliwości sądu irlandzkiego, niewątpliwie może to mieć daleko idące skutki dla innych państw członkowskich i stawiać pod znakiem zapytania dalszą współpracę sądową i partnerską. Trudno zaś będzie budować inne relacje: gospodarcze, handlowe czy współpracę społeczną, gdy zniknie wspólny element, jakim jest zaufanie i współpraca sądów państw członkowskich. Decydenci unijni powinni więc zrozumieć ich opieszałość w podjęciu jakiejkolwiek decyzji. Stan swoistego zawieszenia w sprawie polskiej skutkuje właśnie niepewnością, czemu dał wyraz sąd irlandzki. Politycy unijni przerzucili na Luksemburg trudną decyzję zmierzenia się z problemem przestrzegania praworządności w Polsce.