Jacek Trela: Po co nam lekarze sądowi?

Jest nieracjonalne, by chory człowiek musiał odwiedzać dwóch medyków. Dyskrecjonalna decyzja sądu, który może nie stosować nieżyciowych przepisów, powinna rozwiązać problem.

Aktualizacja: 07.03.2021 06:21 Publikacja: 07.03.2021 00:01

Lekarz sądowy

Lekarz sądowy

Foto: AdobeStock

Instytucję lekarza sądowego mamy od 14 lat. Wyjaśnijmy: nie chodzi o lekarzy medycyny sądowej, którzy od z górą stu lat zajmują się zagadnieniami życia oraz śmierci i mają swoje miejsce w wymiarze sprawiedliwości. Ten z ustawy z 2007 r. to lekarz, który wystawia zaświadczenia o chorobie i potwierdza niemożność stawienia się strony, świadka, pełnomocnika bądź obrońcy w sądzie lub prokuraturze, a prezes sądu okręgowego zawarł z nim umowę o wykonywanie czynności lekarza sądowego. Zaświadczenia wystawia po osobistym zbadaniu chorego i zapoznaniu się z dostępną dokumentacją medyczną. Jeżeli zdrowie uczestnika postępowania uniemożliwia stawienie się na badanie, lekarz sądowy powinien przeprowadzić badanie w miejscu pobytu chorego (czysta teoria).

Pozostało 84% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?