Obraz na desce Gerarda Davida „Sprawiedliwość Kambyzesa" z 1498 r. przedstawia historię króla Kambyzesa i sędziego Sisamnesa. Na obrazie po lewej stronie widzimy pojmanie sędziego Sisamnesa przez straż miejską, po prawej czterech katów obdzierających sędziego ze skóry z budzącą grozę skrupulatnością.
Pierwszy historię namalowaną przez Davida opowiedział Herodot – „[Sisamnesa] jednego z sędziów królewskich, kazał król Kambyzes stracić i całkiem odrzeć ze skóry, ponieważ za pieniądze wydał niesprawiedliwy wyrok, a po ściągnięciu mu skóry kazał z niej wyciąć pasy i napiąć na krzesło, na którym w sądzie zasiadał. Następnie w miejsce zabitego i odartego ze skóry Sisamnesa mianował sędzią jego syna [Otanesa] i zalecił mu pamiętać o tym, na jakim krześle siedząc wydaje wyroki" (Dzieje, 5, 25).
Myśląc o niedawnych, zeszłorocznych zdarzeniach związanych z funkcjonowaniem władzy sądowniczej w Polsce, warto także przytoczyć interpretację mitu autorstwa Waleriusza Maksymusa – „Kambyzes sprawował rządy żelazną ręką. Na jego rozkaz pewnego sędziego ubiczowano i odarto ze skóry; tą zaś obito tron sędziowski, który dostał się w spadku jego synowi. Król nie okazał litości, zaś okrutna kara miała w zamierzeniu powstrzymać sędziów przed uleganiem korupcji" (Pamiętne czyny i słowa, 6, 3).
Herodot i Gerard David ukazują tę historię jako przestrogę dla sędziów, jaka kara może ich spotkać za korupcję i wydawanie niesprawiedliwych wyroków (w lewym górnym rogu lewej części obrazu widać, jak Sisamnes przyjmuje łapówkę). Kaźń Sisamnesa ma być ostrzeżeniem przede wszystkim dla jego następcy, który ma wydawać wyroki na krześle obitym skórą poprzednika i pamiętać, co go czeka, jeżeli będzie orzekać niesprawiedliwe (w prawym górnym rogu prawej części obrazu widać, jak Otanes zasiada na nowym krześle).
Natomiast interpretacja Waleriusza Maksymusa wydaje mi się dużo ciekawsza. Rzymski autor kieruje przestrogę raczej w stronę króla, który – mimo że zabija Sisamnesa w imię sprawiedliwości – w rzeczywistości okazuje się okrutnikiem; władcą, którego świat zapamięta nie jako pogromcę niesprawiedliwości, ale jako tyrana.