W ubiegłym roku powiatowe urzędy pracy w całej Polsce wpisały do ewidencji ponad 1,58 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom zza wschodniej granicy, z czego ponad 90 proc. trafiło do Ukraińców. Dodatkowo urzędy wydały 121,4 tys. zezwoleń na prace sezonowe, również głównie dla pracowników z Ukrainy – wynika z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W sumie w minionym roku do krótkoterminowych pracowników z zagranicy trafiło 1,7 mln oświadczeń i wydawanych po raz pierwszy sezonowych zezwoleń. Te ostatnie nie wyrównały jednak sięgającego 243 tys. spadku liczby oświadczeń dla migrantów zarobkowych zza wschodniej granicy.
Nie spadek, ale wzrost
Jak jednak twierdzą przedstawiciele agencji zatrudnienia, które ściągają pracowników ze Wschodu (głównie z Ukrainy), ich napływ nie słabnie. Resort pracy zastrzega zresztą, że ubiegłoroczne dane nie są porównywalne ze statystyką dotyczącą oświadczeń za wcześniejsze lata. Wtedy statystykę podkręcały firmy rejestrujące setki, a niekiedy nawet tysiące oświadczeń, którymi potem handlowały na Ukrainie. Jak ocenia Marian Przeździecki, dyrektor ukraińskiego oddziału Work Service, tysiące Ukraińców z oświadczeniami umożliwiającymi legalne zatrudnienie w Polsce wyjeżdżały do lepiej płatnej pracy na czarno w Czechach. Nowe przepisy wprowadzone w ubiegłym roku zaostrzyły wymagania, by ograniczyć nielegalny handel oświadczeniami.
– W rzeczywistości pracowników zza wschodniej granicy stale przebywa, choć już nie w tak zawrotnym tempie jak dwa–trzy lata temu – twierdzi Andrzej Korkus, prezes agencji zatrudnienia EWL. Jak dodaje, jego firma w 2018 r. zrekrutowała rekordową liczbę ponad 19 tys. pracowników ze Wschodu, głównie z Ukrainy. To o 60 proc. więcej niż w 2017 r.
O podobnym, 64-proc., wzroście liczby pracowników ściągniętych z Ukrainy w ubiegłym roku mówi też giełdowy Work Service, krajowy lider pracy tymczasowej. Jak przypomina Andrzej Korkus, wzrost liczby pracowników z zagranicy, w tym z Ukrainy, potwierdzają dane ZUS. Według nich na koniec 2018 r. liczba obcokrajowców objętych polskim ubezpieczeniem emerytalno-rentowym wzrosła do 569,7 tys. To prawie o 30 proc. więcej niż rok wcześniej.