Terlikowski: Trwa proces rozmywania sprawy kard. Gulbinowicza

Trwa proces rozmywania odpowiedzialności i podważania decyzji Watykanu w sprawie kard. Henryka Gulbinowicza – pisze publicysta katolicki.

Aktualizacja: 30.11.2020 22:17 Publikacja: 30.11.2020 18:47

Tomasz P. Terlikowski: Dla ofiar samo opowiedzenie swojej historii jest traumą, jej ujawnienie zaś n

Tomasz P. Terlikowski: Dla ofiar samo opowiedzenie swojej historii jest traumą, jej ujawnienie zaś nie tylko wzmaga ten ból, ale także wystawia na nieprzychylne komentarze, ataki, podważanie wiarygodności. Na zdjęciu kard. Henryk Gulbinowicz.

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Hawalej

Wrocławskie elity ruszyły do obrony „swojego" kardynała. Smutnym tego przykładem jest opublikowany 30 listopada w „Rzeczpospolitej" tekst mecenasa Krzysztofa Bramorskiego. Decyzje Stolicy Apostolskiej są jasne. Zarzuty wobec kardynała Henryka Gulbinowicza były na tyle poważne i na tyle wiarygodne, że zdecydowano się – po wstępnym dochodzeniu – zastosować wobec niego poważne dyscyplinarne ograniczenia. Choć nie są one karami w sensie prawnokanonicznym, to część z nich ma charakter nieodwołalny (by wymienić tylko zakaz pochówku i pogrzebu w archikatedrze), co oznacza, że i prowadzący dochodzenie metropolita warszawski, i Stolica Apostolska uznali, że sprawa jest na tyle poważna, że nie wolno jej odkładać.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Niemcy, mocarstwo z trzema dywizjami
felietony
Europa wraca do oświeconego absolutyzmu
analizy
Estera Flieger: Donald Tusk wolałby koalicję z Konfederacją?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Wojna handlowa Trumpa. Samobój Ameryki
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Prima aprilis, czyli dzień kłamstwa. A gdyby tak zorganizować dzień prawdy?