Kompania Piwowarska, będąca właścicielem popularnych marek piw, takich jak Tyskie, Lech, Książęce i Redd’s, otworzyła blisko swojego poznańskiego browaru przy centrum handlowym M1 na Franowie nowy punkt skupu butelek. Jest on wyjątkowy z tego względu, że przyjmuje butelki zwrotne po piwie wszystkich marek dostępnych na rynku i wydaje za nie kaucję. Ruch ten ma zachęcić klientów do recyklingu, a co za tym idzie do zmniejszania ilości odpadów i dbania o środowisko naturalne. To także duża oszczędność dla firmy, która nie musi dzięki temu wytwarzać nowych butelek.
Czytaj także: Pieniądze, bilet do kina lub zniżki za plastikowe butelki
W punkcie skupu grupy każdy może otrzymać pełną kaucję w wysokości 50 groszy za butelki zwrotne Kompanii Piwowarskiej - są to Lech Premium (główny patron punktu), Lech Free, Lech Free Limonka, Lech Free Granat & Acai, Lech Free Pomelo & Grejpfrut, Lech, Wojak, Dębowe, Żubr, Prażubr, Kozel, Tyskie i Książęce. Za butelki innych producentów klienci dostaną z kolei po 30 groszy. Muszą one mieć pojemność pół litra i być oznaczone jako zwrotne.
To duże ułatwienie dla klientów, ponieważ wciąż wielu z nich uważa zwracanie butelek po piwie do sklepów za niewygodne i uciążliwe, głównie z tego powodu, że wielu sprzedawców wymaga od nich okazania paragonu. Natomiast w punktach skupu firm piwowarskich przyjmowane są zwykle jedynie butelki ich własnych marek.
- Jednym z głównych problemów, które obecnie ograniczają zwrotność butelek, jest wymaganie sprzedawców, aby klienci okazywali paragony potwierdzające nabycie piwa w tych opakowaniach – twierdzi Grzegorz Adamski, kierownik ds. public affairs i zrównoważonego rozwoju w Kompanii Piwowarskiej. - Nie jest to żaden wymóg prawny, lecz praktyka rynkowa o wieloletniej już historii. Obecnie około połowa klientów kupujących piwo w butelkach zwrotnych wskazuje na konieczność posiadania paragonu, gdy chce oddać butelki.