Skutki epidemii koronawirusa dla cudzoziemców - zleceniobiorców i gospodarki

Cudzoziemcy - zleceniobiorcy stanowić będą pierwszą istotną grupę, która odczuje dotkliwe skutki „koronakryzysu”. W dłuższej perspektywie odbije się to na gospodarce rykoszetem.

Publikacja: 18.03.2020 11:43

Skutki epidemii koronawirusa dla cudzoziemców - zleceniobiorców i gospodarki

Foto: Adobe Stock

Istotna część rynku pracy w Polsce opiera się na umowach cywilnoprawnych. Umowa zlecenia pozostaje powszechną formą zatrudnienia w usługach, w tym przede wszystkim w gastronomii, sprzedaży detalicznej czy produkcji rolno-spożywczej. Pomimo iż od kilku lat zleceniobiorcy gwarantuje się stawkę minimalną (obecnie 17 zł brutto/h), to pozapracownicze formy zatrudnienia znacznie gorzej chronią pracownika przez zwolnieniem. W świetle wprowadzonych ograniczeń w handlu, pracodawcy staną przed trudną decyzją o redukcji zatrudnieni. Pierwszą z grup, którą dotkną zwolnienia, będą zleceniobiorcy.

Problem jest szczególnie ważny w aspekcie zatrudniania cudzoziemców, którzy stanowią znaczną część siły roboczej na rynku usług. Cudzoziemcy-zleceniobiorcy stanowić będą pierwszą istotną grupę, która odczuje dotkliwe skutki „koronakryzysu". W dłuższej perspektywie odbije się to na gospodarce rykoszetem.

Duża część z nich postanowi wrócić do domu, gdzie przeczeka kryzys, ograniczając swoje koszty stałe, ale kiedy kryzys minie, nie wszyscy z nich wrócą do Polski. Będą musieli zaczynać wszystko od nowa, więc wybiorą bogatsze Niemcy. Wychodząca z zadyszki polska gospodarka, straci istotną część rąk do pacy.

Jak można zapobiec odpływowi cudzoziemców z polskiego rynku pracy?

W świetle obowiązujących przepisów, w przypadku utraty pracy przez cudzoziemca zatrudnionego na podstawie zezwolenia na pobyt czasowy i pracę, jest on zobowiązany do poinformowania Wojewody, który wydał mu zezwolenie, w terminie 15 dni roboczych. Jeśli termin ten zostanie zachowany, prawo pobytu cudzoziemca wygasa w ciągu 30 dni od dnia utraty pracy. W praktyce oznacza to, że jeśli termin powiadomienia wojewody zostanie zachowany, cudzoziemiec ma tylko 30 dni na złożenie nowego wniosku, co skutecznie przedłużyłoby jego pobyt w Polsce. Jeśli tego obowiązku nie dochowa, będzie musiał opuścić teren RP.

Znacznemu odpływowi cudzoziemców może zapobiec natychmiastowa zmiana przepisów i wydłużenie okresu, w którym cudzoziemiec może legalnie przebywać w Polsce. W ostatnich dniach w mediach pojawił się również postulat umożliwienia przedłużenia wiz cudzoziemcom, którzy obecnie znajdują się w Polsce, a którzy przed końcem jej ważności musieliby opuścić teren RP celem uzyskania nowego dokumentu. Ich pozostanie w Polsce może okazać się kluczowe dla pobudzenia gospodarki do wzrostu.

Problem dostrzega sektor rolniczy, który wraz z nadejściem wiosny jak co roku potrzebuje rąk do pracy. Dziesiątki tysięcy sezonowych pracowników zza wschodniej granicy, którzy zasilają rynek pracy w okresie wiosenno-letnim może zostać skutecznie powstrzymana przed wjazdem w związku z obowiązkiem odbycia przymusowej, 14-dniowej kwarantanny. Czy ktoś ich zastąpi?

Odpowiedzią na potrzeby sektora może być wprowadzenie rozwiązań, które umożliwią pracownikowi zmianę pracodawcy bez potrzeby przechodzenia wielomiesięcznych procedur legalizujących pobyt i pracę, a także możliwość wydłużenia prawa do pracy na tzw. „oświadczeniu", które obecnie ograniczone jest tylko do 6 miesięcy. Postulat wydłużenia tego okresu jeszcze nigdy nie wybrzmiał tak głośno.

Nikt nie ma wątpliwości, że gospodarka weszła na kurs kolizyjny z górą lodową, ale nikt też nie powinien wątpić, że pracownicy zza wschodniej granicy będą istotną grupą, która pozwoli odrobić straty. Warunkiem koniecznym będzie niezwłoczne stworzenie ram prawnych, które pozwolą na większą elastyczność w ich zatrudnianiu.

dr Michał Kacprzyk, radca prawny, szef działu Imigracji i Global Mobility

Istotna część rynku pracy w Polsce opiera się na umowach cywilnoprawnych. Umowa zlecenia pozostaje powszechną formą zatrudnienia w usługach, w tym przede wszystkim w gastronomii, sprzedaży detalicznej czy produkcji rolno-spożywczej. Pomimo iż od kilku lat zleceniobiorcy gwarantuje się stawkę minimalną (obecnie 17 zł brutto/h), to pozapracownicze formy zatrudnienia znacznie gorzej chronią pracownika przez zwolnieniem. W świetle wprowadzonych ograniczeń w handlu, pracodawcy staną przed trudną decyzją o redukcji zatrudnieni. Pierwszą z grup, którą dotkną zwolnienia, będą zleceniobiorcy.

Pozostało 86% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?