W czwartek Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP (ZRSMRP) wystąpił do Komisji Europejskiej o wsparcie finansowe spółdzielni mieszkaniowych w walce z pandemią. Dochody spółdzielni się kurczą. Najemcy lokali użytkowych nie płacą. A długi czynszowe mieszkańców wynoszą prawie miliard złotych.
Tymczasem koszty m.in. dezynfekcji idą ostro w górę.
Niekończąca się walka
– Wcześniej apelowaliśmy do rządu, ale jest głuchy na nasze prośby. Postanowiliśmy więc zawalczyć o środki unijne. Mamy nadzieję, że KE przychyli się do naszej prośby. W skali całego kraju zaległości w opłatach za mieszkania przekraczają obecnie miliard złotych. W wyniku epidemii zaczynają się powiększać. Ludzie tracą pracę, nie mają dochodów, nie mają więc środków na opłacenie rachunków. Przy braku odpowiednich programów rządowych, które przewidywałyby refundację ponoszonych wydatków, może to doprowadzić do jeszcze większego zadłużenia – twierdzi Jerzy Jankowski, prezes zarządu ZRSMRP.
Czytaj także: Koronawirus: zarządy wspólnot mieszkaniowych utoną w biurokracji