Finavia dostanie 350 mln euro. Te pieniądze pozwolą tej firmie inwestować między innymi w stołeczne lotnisko i przekształcać je w nowoczesny port przesiadkowy w naszej części Europy.
Niespełna tydzień temu taką samą kwotę otrzymały linie Finnair, które mają taką samą strategię, jak LOT. Chcą łączyć Wschód z Zachodem.
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE ds konkurencji uzasadniając zgodę na wsparcie finansowe dla Finavii przyznała, że fiński operator lotnisk wyjątkowo boleśnie ucierpiał z powodu kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa i restrykcji narzuconych przez rządy. Wsparcie dla Finavii składa się z bezpośredniego zastrzyku kapitału ( 249 mln euro), kredytu udzielonego na preferencyjnych warunkach (38 mln euro) i 68 mln euro rekompensaty za straty wywołane restrykcjami jakie obowiązywały od 16 marca do 30 czerwca 2020 roku. — Nadal współpracujemy z krajami członkowskimi, tak aby wsparcie przedsiębiorstw, które go potrzebują dotarło do nich w najszybszym możliwym czasie — mówiła Margrethe Vestager.
Finavia została zobowiązana do opublikowania wszystkich informacji dotyczących wykorzystania publicznych pieniędzy i udowodnienia, że zostały one wydane zgodnie z unijnymi zasadami, w tym z transformacją cyfrową i środowiskową. Natomiast gdyby okazało się, że któryś ze składników pakietu pomocowego jest w rzeczywistości większy, niż rzeczywiste straty i potrzeby, KE może wystąpić o zwrot do fińskiego budżetu odpowiednio wyliczonej kwoty.
Lotnisko w Helsinkach od kilku lat skutecznie konkuruje z warszawskim Lotniskiem Chopina o opinię największego portu przesiadkowego w Europie Środkowej i Północnej. Przed kryzysem liczby obsłużonych pasażerów i tempo wzrostu były porównywalne. W 2019 roku na lotnisku Vantaa zostało odprawionych 21,8 mln pasażerów ( 4,9 proc. wzrostu w porównaniu z 2018), to Lotnisko Chopina miało wynik nieco mniejszy – 18,9 mln. (6,3 proc. wzrostu). W kryzysowym 2020 lotnisko Vantaa przyjęło 5,05 mln, warszawski Chopin— 5,48 mln. Przy tym Finowie bardzo się starali, aby jak najszybciej uruchomić ruch pasażerski, między innymi jako pierwsi wprowadzili na lotniska psy wyszkolone w wykrywaniu zakażonych COVID-19. Co potem zostało skutecznie skopiowane przez inne europejskie lotniska. Wsparcie z publicznych pieniędzy pozwoli helsińskiemu lotnisku kontynuować program inwestycyjny o wartości 1 mld euro. Za tę kwotę mają być rozbudowane terminale i wdrożone ułatwienia dla pasażerów.